Wierszyki Wichajstra

Rys. Marianna Wicha

06.06.2007

Czyta się kilka minut

OPOWIEŚĆ KOTA BAZGROTA, CZYLI SKĄD SIĘ WZIĘŁY LITERY

1.

Najpierw wstęp

(inaczej - prolog).

Kopał pewien archeolog,

aż tu nagle...

Patrzy: ściana!

Ale strasznie podrapana.

Kopał dalej i wykopał

(nie dziwota) także kota.

Cała ściana do remontu!

Dziękujemy panu kotu!

2.

A kot, wcale niespeszony,

takie zaczął snuć androny:

Kiedyś, bardzo dawno temu,

ludzie żyli bez problemów,

mieli pod dostatkiem jadła,

lecz nie znali abecadła.

Tylko pomyśl! Prarodzice

uprawiali już pszenicę

i kapustę do kotletów,

lecz nie znali alfabetu!

Wymyślili wszystko prawie,

garnek, koło oraz grabie.

Wymyślili nawet świder,

ale wciąż nie znali liter.

Przez co nikt nie umiał czytać.

Szkoda. To się może przydać.

3.

Kot powiada:

Właśnie wtedy, przed wiekami,

wydrapałem pazurami

na tej ścianie pierwszą rysę.

Drapię sobie... Nagle słyszę,

że ktoś strasznie się wydziera:

Ja nie kreska! Ja litera!

Badź ty lepiej dobrym kotkiem

i dorysuj jeszcze kropkę!

A kot na to: ale skądże!

Już ja zaraz cię urządzę.

Powiedz tylko słowo jeszcze,

a ze ściany cię wykreślę.

A tu wpadka! A tu kiks!

Jak przekreślił, wyszedł X

i oświadczył, że jest pono

jedną wielką niewiadomą!

4.

Więc wystarczy, dajmy na to,

machnąć sobie kocią łapą,

drapnąć ścianę raz czy dwa

i już mamy Zet lub A

albo piękne Te - gotowe

na przystanki tramwajowe.

Tym odkryciem zachęcony,

kot naostrzył swoje szpony

i nim dnia nastąpił kres

miał już eL, i eM i eS.

(Skąd pożytek dla młodzieży

i rozmiary są odzieży).

5.

Kot spróbował, czy nie zdoła

narysować jeszcze koła.

O to kłopot! myśli kot

i na uszach ma już pot,

bo nie prosto,

choć prób sto,

narysować takie o!

Przydałby się jakiś cyrkiel,

Kot podrapał cały winkiel

(kot tynkowi bywa wilkiem)

Lecz przez próby te i błędy

nowych liter całe rzędy.

Ot, wydrapał kocur stary

dwie połówki nie do pary.

Chociaż kółko wyszło źle,

to przynajmniej mamy Be.

Albo Jot: ta biedna trąba

też za dobrze nie wygląda

(Jocik! tylko bez urazy,

przyjmij sorry i wyrazy)

Obok eS: nie jego wina,

że się skręca, jak sprężyna

U na próżno się wygina

Ce się wcale nie dopina.Lecz, gdy

zechce, kot potrafi.

W końcu końcem w koniec trafił,

a gdy trafił to ho! ho!

wreszcie mamy duże O.

6.

Nadrapło się kocisko,

zanim wydrapało wszystko.

Bez spoczynku i bez snu.

wydrapało nawet Q.

(bo kot nie dość, że uparty,

to czasami lubił żarty)

7.

Słowem, drapał tak zajadle

że możemy dziś grać w scrabble!

Morał zaś: literatura,

to pazury, a nie pióra.

A do tego kwestia druga:

kiedy w psuciu jest zasługa?

Czy rodzice będą radzi

mieć sgraffito zamiast gładzi?

PS

Specjalnie dla polskiego

czytelnika

A gdy wieczorem, po robocie

kot zasnął jak niewinne kocie

i ze zmęczenia przez sen dyszy,

to wielkie stado rudych myszy

przybiegło z pola albo z łąki,

by dorysować swe ogonki.

Im zawdzięczamy

żółć, jaźń, kłączę.

Starczy tych bredni.

Na tym kończę.

PLANETA

Mamo, tato

czy już wiecie,

że mieszkamy

na planecie?

- - -

Że depczemy

jej po grzbiecie?

Że rzucamy

na nią śmiecie?

- - -

Tu topola,

tam autobus...

Może mi kupicie

globus?

aostatnio

ustalili,

że jest korek,

gdzieś

w Brazylii.

ijak

spuszczą

z niej

powietrze,

to wy

zobaczycie

jeszcze!

SZCZUR

Mamo, tato

hura! hura!

Dzisiaj na spa!

cerze! Szczura!

Trzeba trafu

że akurat!

Idę z babcią!

Widzę! szczura!

Idę z babcią!

Zwykłą drogą!

Jaki on miał

piękny ogon!

Spojrzał na mnie

takim wzrokiem!

I tak na mnie

mrugał okiem!

Ogon wcale

nie był łysy,

tylko rudy

i puszysty

a wy zazdrościcie

wszyscy!!!!!!!!!

NIEGRZECZNOŚĆ 2005

Dzisiaj jestem

niegrzeczniuchą.

Przyjdzie Lesio -

dam mu w ucho!

Czego łazi taki Lesio?

Więc przywitam go agresją.

Dam mu w ucho. On mi odda.

I co na to psychologia?

Może to jest nienormalne,

ale ja i tak go walnę.

Bo dziś jestem

niegrzeczniuchą

KOŁYSANKA DLA LENIWYCH RODZICÓW

małe litery już śpią

śpi małe a i małe ą

zasnęło nawet małe i

i śpi

aśpi bśpi cśpi dśpi eśpi fśpi gśpi hśpi iśpi jśpi kśpi lśpi mśpi nśpi ośpi

pśpi qśpi rśpi sśpi tśpi uśpi vśpi wśpi xśpi yśpi zśpi żśpi źśpi

(niech żadne ich nie budzą szmery

żeby urosły WIELKIE LITERY)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodzony w 1972 roku. Grafik z wykształcenia, eseista i autor książek dla dzieci. Laureat Nagrody Literackiej „Nike” za książkę „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” (2018) oraz Paszportu Polityki w kategorii literatura (2017). Przez wiele lat autor cotygodniowych… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 22/2007