Weto pod okiem Brukseli

Ponoć PiS wszedł na ścieżkę szukania kompromisów z Brukselą. Jednym z nich wydaje się rozstrzygnięcie prezydenta w kwestii ustawy degradacyjnej.

30.03.2018

Czyta się kilka minut

Andrzej Duda wygłasza oświadczenie w sprawie weta, Warszawa, 30 marca 2018 r. / Fot. Agnieszka Śnieżko / East News
Andrzej Duda wygłasza oświadczenie w sprawie weta, Warszawa, 30 marca 2018 r. / Fot. Agnieszka Śnieżko / East News

Prezydent wetując tzw. ustawę degradacyjną, która miała objąć m.in. członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, zapewniał, że zależy mu na „odcięciu od tamtych czasów”, ale stwierdził, że jest niesprawiedliwa. Trudno się nie zgodzić z przytoczonymi przykładami – hurtowe pozbawianie stopni członków Rady bez rozpatrzenia sytuacji każdego z osobna to klasyczny przykład słabości państwa, które przyznaje się, że nie ma dość siły i rozumu, by wymierzać sprawiedliwość, a nie zajmować się publicystyką.

Jednak Andrzej Duda dodał coś jeszcze: „w tej chwili bacznie patrzy się na to, jak w Polsce przestrzegane są standardy demokratycznego państwa prawa i praworządności. Jestem przekonany, że (…) utrata stopnia wojskowego na mocy samego prawa, po wydaniu obwieszczenia przez prezydenta, brak możliwości wniesienia jakiegokolwiek środka odwoławczego, zostałaby absolutnie, po pierwsze, być może zaskarżona do TK, a po drugie, zostałaby zaskarżona prawdopodobnie do Trybunałów Europejskich”. A więc jednak polskie władze są zdolne pojąć, że nie rządzą w próżni i że trzeba się liczyć ze zdaniem wspólnoty międzynarodowej.

Ponoć PiS wszedł na ścieżkę szukania kompromisów z Brukselą. Ich cena, jak się wyraził niedawno Jarosław Kaczyński, jest „gorzka”, a ustępstwa „przykre”. Akurat to ustępstwo nie niesie kosztów, jeśli chodzi o praktykę sprawowania władzy. Pozostaje zaczekać, ile realnie goryczy i przykrości PiS zechce wziąć na siebie w sprawach naprawdę ważnych.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zawodu dziennikarskiego uczył się we wczesnych latach 90. u Andrzeja Woyciechowskiego w Radiu Zet, po czym po kilkuletniej przerwie na pracę w Fundacji Batorego powrócił do zawodu – najpierw jako redaktor pierwszego internetowego tygodnika książkowego „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 15/2018