Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
A gdy Mojżesz skończył błogosławić, zwrócił się - jak czytamy w midraszu - do zgromadzonych Żydów: "Z powodu Tory i jej zasad bardzo was dręczyłem. Teraz mi przebaczcie". A lud odparł: "Nasz mistrzu i nasz panie, przebaczamy". A ze swej strony dodali: "Nasz nauczycielu, byliśmy twoim zmartwieniem i ciężarem. Proszę wybacz nam". Wybaczył im.
Wtedy dobiegł ich głos Boga: "Nadeszła chwila, byś opuścił ten świat". Mojżesz odrzekł: "Błogosławione Jego Imię". Po czym powstał, obmył ręce i stopy, i był już czysty jak serafin. Wówczas z najwyższych sfer niebieskich zszedł Święty Jedyny, żeby wziąć duszę Mojżesza, a z nim stawiło się trzech
aniołów: Michael, Gabriel i Zaglinen. Michael rozłożył mary, a Gabriel i Zaglinen białe płótno. Święty Jedyny rzekł: "Mojżeszu, zamknij oczy i stań prosto". Po czym zwrócił się do duszy proroka: "Córko, wyznaczyłem ci 120 lat na pobyt w ciele Mojżesza. Twój czas minął. Opuść to miejsce niezwłocznie". A ona odrzekła: "Panie wszechświata. Wiem, że jesteś Bogiem wszystkich duchów i Panem wszystkich dusz. Ty mnie stworzyłeś i umieściłeś w ciele Mojżesza 120 lat temu. Czy jest na świecie ciało czystsze niż jego ciało? Kocham go i nie chcę go opuszczać". Święty Jedyny oznajmił: "Opuść ciało, a ja wezmę ciebie do najwyższych niebios i usadzę pod tronem chwały, tuż obok serafinów i cherubinów".
W tym momencie Święty Jedyny ucałował Mojżesza i tym pocałunkiem zabrał jego duszę. Nie zdołał duszy zabrać ani anioł śmierci, ani Gabriel, ani Samael. Mógł to uczynić tylko sam Bóg. A duch święty załkał mówiąc: "Nie narodzi się w Izraelu prorok tak wielki jak Mojżesz". Płakały niebiosa, wołając: "Znikł z ziemi święty człowiek". Płakała ziemia, krzy-cząc: "Nie ma pośród ludzi człowieka tak prawego". Płakał Izrael i mówił: "Sprawiedliwość Pana wypełnił". A wszyscy wołali razem: "Niechaj odejdzie, by zażywać pokoju".
Jeśli Mojżesz umarł i opis jego śmierci znajduje się w Torze (nie tylko w midraszu), to jak możemy twierdzić, że Mojżesz spisał całą Torę? Czy mógł pisanie jej dokończyć już w grobie? A może wiedział dobrze jeszcze za życia, jak będzie wyglądać jego śmierć i gdzie zostanie pochowany? Raszi twierdzi, że ostatnie wersy Tory podyktował Bóg Mojżeszowi, a ten spisywał je w łzach. Łzy płynęły mu z oczu i łzy, a nie atrament posłużyły mu do zapisania słów. A może końcówkę spisał Joszua, syn Nuna, ten, na którego położył ręce Mojżesz, przekazując mu charyzmę i wiedzę? Nie wiemy, jak było. Mamy tylko pewność, że Mojżesz zmarł i tylko Enoch oraz Eliasz opuścili ziemski żywot, nie umierając. Mojżesz nie dostąpił tego przywileju, ponieważ uderzył skałę w Meriba Kadesz, zamiast ją uprosić o dar wody. To była jedyna przyczyna śmierci proroka. Tak wielkie na nim spoczywały wymagania. Za ten jeden drobny gest musiał umrzeć.
Ostatnim słowem Tory jest Izrael, jak pierwszym było stworzył - bereszit. Te dwa słowa spotykają się, tworząc całość nazywaną Torą Mojżesza, czyli historię stworzenia Izraela.
Na koniec czytania kongregacja woła: "Bądź mocny, bądź mocny. Obyśmy zostali umocnieni!".
Za tydzień zaczyna się nowy cykl czytania Tory, czczony świętem Radość Tory -Simchat Tora, gdy to zgromadzeni tańczą wokół bimy, a z nimi tańczą zwoje Tory.