Ładowanie...
Ukraińska szansa na Oscara. Co obejrzeć na VoD

Niezależnie od statuetek, a „Dom z drzazg” ma ich już trochę na koncie, film Simona Lerenga Wilmonta jest dziełem wyjątkowym, bo zajął się Ukrainą, zanim stało się to modne na Zachodzie. I nie był to pierwszy raz, kiedy duński reżyser odwiedził okolice donbaskiego frontu, zwracając kamerę na najmłodszych. W 2017 roku nakręcił dokument „A w oddali ujadały psy”, o tym prawdziwym domu, który podczas wojny przestaje być bezpiecznym miejscem. Niedługo później, w okolicach Lisiczańska w obwodzie ługańskim, sportretował małych mieszkańców instytucji będącej ich domem przejściowym. Czy wrócą wreszcie do swoich rodzin, czy trafią do sierocińca? Tymczasowość i związana z nią niepewność wyznaczają emocjonalną temperaturę filmu, lecz z dzisiejszej perspektywy najsilniej przemawia zawarta w nim nadzieja.
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]