Trybunał Konstytucyjny jako alarm demokracji

Jeśli wspieracie Trybunał, róbcie to dalej. Przejęcie Trybunału, które niezgodnie z Konstytucją się właśnie dokonuje, da obecnej większości władzę absolutną.

25.07.2016

Czyta się kilka minut

Marcin Matczak /  / Fot. Krystian Dobuszynski/REPORTER
Marcin Matczak / / Fot. Krystian Dobuszynski/REPORTER

W związku z uchwaleniem nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zwracam się z apelem do wszystkich nieprawników z obu stron barykady, zwłaszcza tych zmęczonych wielomiesięczną prawniczą debatą nad problemem Trybunału. 

Trybunał Konstytucyjny jest jedynym organem, który w świetle Konstytucji może sprzeciwić się władzy. Tylko Trybunał może wyrzucić do kosza ustawę, która zabierze wam niezgodnie z Konstytucją pieniądze, wrzuci was niezgodnie z Konstytucją do więzienia czy pozbawi was tego, co dla was najważniejsze. I nieważne, że nie zawsze był w stanie to rzeczywiście zrobić, tak jak w przypadku OFE. Jeśli stanie się atrapą, do czego prowadzi uchwalona ustawa, na pewno nie będzie mógł nas chronić przed nadużyciami władzy. 

Dlatego jeśli wspieracie Trybunał, róbcie to dalej, bo jest to sprawa obecnie najważniejsza. Przejęcie Trybunału, które niezgodnie z Konstytucją się właśnie dokonuje, da obecnej większości władzę absolutną. A władza absolutna korumpuje absolutnie. 

A jeśli jesteście przeciwnikami Trybunału, to pamiętajcie, że on nie stanie na przeszkodzie sensownym rozwiązaniom legislacyjnym. Jeśli obecny rząd będzie chciał lustracji, będzie mógł ją przeprowadzić. Niech tylko porządnie i precyzyjnie zdefiniuje pojęcie „współpracy”. Jeśli będzie chciał dać dalsze przywileje, niech daje, byleby pilnował równości. To się naprawdę da zrobić z niezależnym Trybunałem. 

Ludzie dziwią się, dlaczego prawnicy tak bardzo bronią TK. Trybunał jest jak alarm w waszym aucie. Jeśli ktoś próbuje się do auta dostać nielegalnie, alarm musi zawyć. Jeśli ktoś wchodzi do auta legalnie, alarm nie wyje. Czy to naprawdę dziwne, że właściciel samochodu interweniuje, kiedy widzi, jak ktoś manipuluje przy jego alarmie? 

Nie wyłączajmy Trybunału – to alarm demokracji. Niewątpliwie wymaga ulepszenia, ale nie pozwólmy, by stał się atrapą. Brońmy go. © 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Prawnik, profesor Uniwersytetu Warszawskiego i praktykujący radca prawny. Zajmuje się filozofią prawa i teorią interpretacji, a także prawem administracyjnym i konstytucyjnym. Prowadzi blog UR (marcinmatczak.pl), jest autorem książki „Summa iniuria. O błędzie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 31/2016