Tecawe

Księga Wyjścia 27, 20 - 30, 10

08.02.2011

Czyta się kilka minut

Sprawisz też bratu swemu Aaronowi święte szaty na cześć i dla ozdoby" (28, 3). Wielki kapłan wyglądał, pisano, jak anioł głoszący świętość Boga albo jak człowiek doskonały, nim spadł na niego grzech. Jego strój zrobiony przez wprawnych rzemieślników składał się z napierśnika, efodu, płaszcza, haftowanej tuniki, zawoju i pasa. Mógł się równać wdziękiem i mocą tylko okryciu Adama, jakie według midraszy Bóg ofiarował mu w raju po pierwszym grzechu. Strój zrobiony ze skóry węża kusiciela w istocie uczyniony został ze światła. (Słowo "światło" i "skóra" są niemal identyczne, dodać warto, że król Nimrod, budowniczy wieży Babel, ukradł Noemu strój Adama, co przydało mu sił i władzy). Mojżesz Majmonides pisał z kolei, że te królewskie szaty podobne były do stroju panny młodej. Uderzało ich piękno, podobne wspaniałej sukni, którą okrył się Józef, syn Jakuba, jadąc na nieszczęsne spotkanie z braćmi w dolinie Dotaim.

Szata poza tym, że stanowiła fizyczną ochronę, pełniła podwójną funkcję. Nadawała noszącej ją osobie święte znamię. Przydawała jej wielkości. Koronowała chwałą i honorem. Zarazem kapłańskie szaty, przywołując pamięć o stroju Adama, wyganiały grzech poza obręb Świątnicy. Jeszcze inni talmudyczni komentatorzy dodawali, że ów strój był pokutą za grzechy. Każdy z jego fragmentów służył temu, by pokutować za odmienne przewiny. Wszak wszystko, każdy element w domu Pańskim niejako głosił błaganie o litość i przebaczenie.

Czytając te fragmenty Tory, można niemal odnieść wrażenie, że strój czyni kapłana. Nie na odwrót. Ceremonia stała ponad tym, co osobiste, mistyczne, co wskazuje na niepowtarzalne cechy człowieka - ba, była ważniejsza niż to, jakim był sam kapłan. Zupełnie jak na obrazie Velázqueza "Infantka", na którym dziecinną postać okrywa pełna przepychu, królewska suknia. W tym wypadku jawne jest napięcie między ciałem a strojem. Podziw musi łączyć się ze zdziwieniem, śmieszność z powagą.

Kapłan tylko w stosownym stroju i w turbanie na głowie mógł służyć ludowi. (Słowo "kapłan" - "kohen" pochodzi, co warto podkreślić, od określenia: "ten, który służy"). W tym odzieniu nie ważne było, kim jest kapłan, czy ma dobrą duszę, czy zachowuje stosowną czystość i sumienność. Nie było tak istotne, kto się odziewa w strój kapłana. Ważne było wrażenie, jakie wywiera na wiernych. Wychodząc z izby wewnętrznej, najświętszego miejsca, gdzie przebywał tylko on sam, pojawiał się na Jom Kippur jak tęcza w chmurze, róża w ogrodzie, rumieniec na twarzy narzeczonej prowadzonej do ślubu. Można tylko dodać: szczęśliwe były oczy, które widziały arcykapłana. Szczęśliwy był ten, kto zobaczył w jego okryciu Boską chwałę.

Ten strój przypadł bratu Moszego Aaronowi. Dlaczego prorok i przywódca Hebrajczyków nie został arcykapłanem? Z różnych midraszy wynikać może, że pierwotnie Bóg przeznaczył go do tej roli. Chciał, by w jego osobie skupiła się pełnia władzy i odpowiedzialności. Tylko dlatego, że Mojżesz na samym początku, przez siedem dni odmawiał Bogu podjęcia się misji, Wiekuisty przypisał go do warstwy lewitów, służby Świątynnej, Aarona przeznaczając do roli Wielkiego Kapłana. Mojżesz mógł czuć się gorzko zawiedziony. Miał nadzieję, że Bóg wybaczył mu jego wahania i niepewność. Tak się nie stało. Aaron i jego potomkowie ku zaskoczeniu Moszego objęli dziedziczną funkcję. Sam Aaron wedle biblijnego opisu uchodził za osobę komunikatywną. To była jego pierwsza z wymienianych zalet. Za swego brata miał rozmawiać ze starszymi Izraela i z samym faraonem.

Ale, co ciekawe, ustrój wprowadzony przez Boga oparty był na swoistego rodzaju podziale władz. Oddzielone zostało to, co kapłańskie, od sfery prawa. Pierwsze przypadło starszemu, drugie młodszemu bratu. Mojżesz brał na siebie odpowiedzialność za nadanie urzędu Aaronowi (Ileż wymagało to od niego pokory i pohamowania zazdrości). W kolejnych wiekach ten zaszczyt spadał na zwierzchnika Sanhedrynu.

Mosze z pomocą nie tylko Wiekuistego stanowił prawa i pełnił funkcję najwyższego sędziego, lecz miał też nauczać Tory. To było jego pierwsze zadanie. Jak twierdzą znawcy, korona Tory z czasem stała mu się droższa niż korona kapłaństwa, ponieważ Tora jest dostępna wszystkim Żydom bez względu na to, skąd się wywodzą, podczas gdy kapłaństwo zostało zastrzeżone tylko do wąskiej warstwy potomków Aarona. Do dzisiaj, choć Świątynia od tak dawna nie istnieje, oni to w synagodze błogosławią z bimy wiernych w święto pojednania, w Jom Kippur.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 07/2011