Szalom alejchem!

Jezus po śmierci zjawia się pośród uczniów w sposób zupełnie niewytłumaczalny, ale pozdrawia ich najzwyczajniej w świecie, jakby nic nadzwyczajnego się nie stało.

03.04.2012

Czyta się kilka minut

Tak się z nimi wita, jakby się rozstali w najlepszej komitywie zaledwie wczoraj. Szalom alejchem, po naszemu pewnie brzmiałoby nawet nie jak „witajcie”, to nazbyt oficjalne, ale po prostu – „dzień dobry”. Nic dziwnego, że ta zwyczajność i bliskość Jezusa, mówiąc najdelikatniej, Apostołów zaskakuje. Czują się skrępowani, a nawet przestraszeni. Tylko Maria Magdalena zachowuje się w sobie właściwy sposób. Obściskuje Jezusa tak, że nie może się On wyrwać z jej objęć. Ta zwyczajność tych nadzwyczajnych spotkań dużo mówi o Jezusie. On nie tyle się zjawia, przychodzi, zstępuje, co po prostu jest od zawsze tu i teraz. Również wtedy, gdy człowiek umiera ze strachu, bólu, mimo zamkniętych drzwi, szubienicy, grobu, ale i przy ognisku nad brzegiem jeziora. Jednym słowem, na cokolwiek popatrzeć, zawsze patrzy się na Boga.

Nie od razu taki sposób istnienia Boga był dla wszystkich oczywisty. Nieraz wydawało się ludziom, i nadal wydaje, że Bóg, jak człowiek, zjawia się na dłuższy lub krótszy czas, a następnie odchodzi. Odchodzi zwłaszcza wtedy, gdy człowiek nie potraktuje Boga jak należy. A przecież imię Boga jest formą czasownika „być”, co wskazuje, że Jego najgłówniejszą cechą jest istnienie. Czyli nieustanne bycie wszędzie i zawsze. Jeśli więc my, ludzie, jesteśmy do Boga podobni, to i naszą podstawową właściwością jest bycie nieustanne, wieczne. Tymczasem stwierdzamy, że dzieje się z nami coś wprost przeciwnego.

Zarówno dawniej, jak i dzisiaj, mówimy, że kto się narodził, ten musi umrzeć, a śmierć oznacza unicestwienie. Człowiek umierając, przestaje istnieć. Choć nie na zawsze. Z Biblii dowiadujemy się, że kiedyś przyjdzie Mesjasz i zmarłych wskrzesi. Tymczasem w przypadku Jezusa z Nazaretu okazało się, że On umarłszy, nadal żyje. Wcale nie przestał istnieć. Z tego wynika, że śmierć nie jest, nigdy nie była, a na pewno nie musi być ani unicestwieniem człowieka, ani zredukowaniem ludzkiego życia do istnienia samej tylko duszy, ani też przerwą w jego życiorysie, a jest jednym z etapów tegoż życia. Znamienne jest również i to, że pierwszym człowiekiem, który się o tym dowiedział, był złoczyńca. Widzimy zatem, że niemożliwą jest rzeczą, aby ktokolwiek, kiedykolwiek i kogokolwiek mógł z życia wyrwać. Słówko „życie” należałoby napisać wielką literą, gdyż tak nazwał siebie Syn Boży, Ten, o którym mówimy, że ukazał nam najgłębszą prawdę o naszym istnieniu.

W Ewangelii Mateusza czytamy, że w chwili konania Jezusa „Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu”. Natomiast Apostoł Paweł w Pierwszym liście do Koryntian mówi, że „jeśli nie ma zmartwychwstania, to Mesjasz nie został wskrzeszony”. Może więc mają rację ci, którzy mówią, że śmierć i zmartwychwstanie to nie dwa oddzielne wydarzenia, ale jedno, że to tylko dwa różne spojrzenia na życie. Przechodzimy więc przez śmierć jak przez Morze Czerwone. Z jednego brzegu na drugi, ale wciąż tu pozostajemy, gdyż w świetle Chrystusowego pojmowania Świata, ziemia, materia to nie grób, ale matka, która wciąż nas rodzi, podobnie jak zrodziła i rodzi Chrystusa. I tak Boże Narodzenie zbiega się z Wielkanocą.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2012