Reklama

Ładowanie...

Święta nieświęta

13.12.2015
Czyta się kilka minut
Dla lewaków i liberałów zbyt pobożna. Dla konserwatystów zbyt lewicowa. Oby jej nawrócenia nie sprowadzono do żalu za aborcję.
Dorothy Day, grudzień 1916 r. Fot. Bettmann / CORBIS
M

Msza zadowolonych z siebie, burżuazyjnych chrześcijan zaprzeczających Chrystusowi w Jego ubogich sprawiła, że zwróciłam się do komunizmu, a komuniści i praca z nimi sprawiły, że zwróciłam się do Boga” – tłumaczyła Dorothy Day.

Tłumaczyła wielokrotnie, bo nawrócenia na katolicyzm nie mogli zrozumieć ani jej dawni towarzysze, ani rodzina, ani sami katolicy. Ci ostatni będą do dziś powtarzać, że ta anarchistka i pacyfistka nawróciła się po aborcji. Dorothy zaprzeczała: „Znalazłam Go w radości i dziękczynieniu, nie w smutku. Znalazłam Go w ubogich, a w chwili radości zwróciłam się ku Niemu”.

To wśród bohemy, anarchistów, buntowników i socjalistów powstawało podglebie jej wiary. Gdy po nawróceniu jakiś ksiądz poprosi, by opisała, jak do wiary skłoniło ją poznanie katolickiej nauki społecznej, notuje, że nie miała pojęcia, iż coś takiego istnieje. Widzi to inaczej: Bóg ścigał...

20458

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]