Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Obama we Flandrii. Mimo napiętego kalendarza, dotyczącego głównie rosyjskiej agresji na Ukrainę, wizytujący pod koniec marca Brukselę prezydent USA znalazł czas na podróż do Flandrii. Na Flanders Field Cemetery koło Waregem spoczywa 368 żołnierzy USA, poległych w 1918 r. To jedyny taki cmentarz w Belgii; ogromną większość amerykańskich ofiar tej wojny pochowano we Francji. Amerykanie stracili wtedy 116 tys. żołnierzy; ponad połowa z nich zmarła na tyfus lub grypę-hiszpankę.
Tolkien w okopach. Dla brytyjskiego pisarza J.R.R. Tolkiena, który brał udział w walkach na froncie zachodnim, pisanie takich powieści jak „Władca pierścieni” i „Hobbit” było też formą autoterapii, związanej z wojenną traumą – twierdzi brytyjski dziennikarz John Garth, który analizował wojenne pamiętniki Tolkiena. „Mordor przypomina ówczesne pola bitew” – mówił Garth w wywiadzie prasowym. Tolkien, student Oksfordu, zgłosił się na ochotnika i jako oficer brał udział w bitwie nad Sommą w 1916 r., gdzie wojska brytyjskie poniosły największe straty w swej historii. Podczas tej bitwy Tolkien pisał w dzienniku, że „przy całym złu także po naszej stronie, generalnie jest to jednak wojna Dobra przeciw Złu”.
Austria: co najmniej 26 wystaw. Tylu ekspozycji w całym kraju, poświęconych I wojnie, doliczył się w marcu austriacki dziennik „Salzburger Nachrichten”.
14/18 i Krym. „Dlaczego tamta wojna wydaje się tak bliska?” – pyta Richard Kämmerlings w edytorialu niemieckiego dziennika „Die Welt”. I odpowiada: „Pamięć o niej, pozornie wynikająca tylko z kalendarza, nabrała nieoczekiwanej aktualności. Podobnie jak w straszliwy sposób wojny bałkańskie z lat 90. XX w., tak teraz kryzys krymski przypomniał nam, że narodowe konflikty w Europie nie są tylko czymś z odległej epoki. Ci, którzy szukają historycznych analogii, sięgają dziś po dwa wzorce, zresztą sprzeczne. Jedni przypominają o latach 1938-39 i ostrzegają przed iluzoryczną polityką ustępstw [wobec Rosji], inni zaś odwołują się właśnie do 1914 r. i ostrzegają przed katastrofalną w skutkach dyplomatyczną reakcją łańcuchową. Ale historia nigdy nie powtarza się w identyczny sposób”.