Śmierć ulotna jak sen

Historia wskrzeszenia córki Jaira oplata w Ewangeliach synoptycznych opis uzdrowienia kobiety cierpiącej na krwotok. Marek, a później Łukasz, w istotnym punkcie różnią się od Mateusza. Otóż w pierwszej odsłonie u Mk i Łk dowiadujemy się, że dziewczynka jest bardzo chora, konająca, ale żyje. Według Mt, jej ojciec zwraca się do Jezusa już wtedy, gdy umarła.

16.10.2005

Czyta się kilka minut

Mk i Łk znają też imię ojca - Jair, co zaskakuje zwłaszcza w dziele Marka, który niewielu ludzi spotykających Jezusa nazywa z imienia. Jair zostaje określony jako “jeden z przełożonych synagogi" (Mk 5, 22; por. Łk 8, 41). Określenie to nie precyzuje dokładnie jego stanowiska, wskazuje jednak, że należał do elity społecznej. Oczywiście przewodził też domowi i miał prawo przemawiać w imieniu córki. “Kiedy Go [Jezusa] zobaczył, pada Mu do nóg. I bardzo Go prosi: - Córeczka moja kona, czy zechciałbyś przyjść i położyć na nią ręce, aby wyzdrowiała i żyła?" (Mk 5, 22n). Jezus milczy. Ale - czytamy - “poszedł z nim" (Mk 5, 24).

Następuje uzdrowienie kobiety cierpiącej na krwotok. I druga odsłona historii córki Jaira. Oto “przychodzą [wysłannicy] z domu przełożonego synagogi, mówiąc: - Twoja córka umarła, po cóż jeszcze trudzisz Nauczyciela" (Mk 5, 35). Dynamika historii wydaje się osiągać punkt krytyczny. Jezus jednak nie zmienia postanowienia. Tym razem zwraca się do Jaira: “Nie lękaj się, tylko wierz!" (Mk 5, 36). W dalszą drogę pozwala wyruszyć jedynie “Piotrowi, Jakubowi i Janowi, bratu Jakuba" (Mk 5, 37). W domu Jaira zastaje ludzi przekonanych o śmierci dziewczynki: “I widzi zamieszanie, i płaczki, i głośno zawodzących" (Mk 5, 38). Jezus postępuje wbrew nim wszystkim. “Mówi do nich: - Dlaczego robicie zamieszanie i płaczecie? To dziecko nie umarło, ale śpi. I wyśmiewali się z Niego" (Mk 5, 39n). Dochodzą zatem kolejne elementy kompozycji, podkreślające beznadziejność sytuacji - obecność płaczek i zawodzących, charakterystyczna dla ceremonii pogrzebowych, oraz powszechne lekceważenie Jezusa - “wyśmiewali Go". Lecz On nie przestaje działać: “On zaś, wyrzuciwszy wszystkich, bierze ojca i matkę dziecka, i tych, którzy z Nim byli, i wchodzi tam, gdzie było dziecko. I ujął dziecko za rękę. I mówi mu: - Thalita kum, to znaczy: »Dziewczynko, mówię ci, wstań!«. I zaraz dziewczynka wstała i chodziła, a miała dwanaście lat" (Mk 5, 40 nn). Zdumienie ogarnia wszystkich, a Jezus nakazuje dać dziewczynce coś do zjedzenia. Element ten w narracji potwierdza dokonany cud.

Wzmianka, że uzdrowiona miała 12 lat, nie służy tylko określeniu stopnia jej rozwoju. Oprócz symboliki związanej z liczbą patriarchów i apostołów, w bliższym kontekście tej perykopy mowa o 12 latach cierpień kobiety chorej na krwotok (Mk 5, 25). Jeśli uwzględnimy przy tym, że wiek 12 lat znaczył wówczas wiek dojrzałości, w którym dziecko stawało się kobietą, uznaną za zdolną do zamążpójścia, możemy powiedzieć, że krzyżują się tu losy dwóch kobiet. Jedna przez 12 lat cierpi z powodu bycia kobietą, dla drugiej te same lata są czasem dojrzewania, by się nią stać.

Istnieje jeszcze więcej podobieństw między dwiema relacjami. Dotknięcie umarłej - a przecież Jezus “ujął dziecko za rękę" - oznaczało przekroczenie przepisów o czystości dni (por. Lb 19, 11nn), podobnie jak krwawiącej. Dziewczynka na początku nazwana zostaje córką, kobieta cierpiąca na krwotok na końcu (por. Mk 5, 23 z 34). Życie obu przebiega w cieniu śmierci. Dla kobiety cierpiącej na krwotok jest to śmierć za życia, wykluczenie z życiodajnych relacji międzyludzkich. Dla córki Jaira - koniec życia. Jezus, uzdrawiając jedną i wskrzeszając drugą, staje po stronie życia, po stronie zmartwychwstania. Jezusowe “wstań", skierowane do córki Jaira to greckie “egeiro", to samo, którym wcześniej Marek opisał uzdrowienie teściowej Szymona (Mk 1, 31), a później nazwie powstanie Jezusa z martwych (Mk 16, 6). Jezus w obliczu losu córki Jaira przeczy mocy śmierci. Wobec mocy zmartwychwstania śmierć jest ulotna jak sen. O ile jednak kobieta cierpiąca na krwotok dzięki uzdrowieniu może powrócić do życia społeczności, z którego ją wyłączono, o tyle Jair i jego żona stają się świadkami zbawczego działania Jezusa tylko za cenę zdystansowania się od swego otoczenia. Dom Jaira nie stoi bowiem po stronie wiary, a zatem też nie po stronie życia. Tak więc przynależność do eschatycznej rodziny Jezusa jest dla osób z elity społecznej możliwa dopiero przez zerwanie ze swoim środowiskiem - zdaje się mówić historia wskrzeszenia córki Jaira.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 42/2005