Słuchajcie Franciszka

„Powstrzymanie niesprawiedliwego napastnika jest prawem ludzkości, ale istnieje też prawo napastnika do tego, aby został powstrzymany, żeby nie czynił zła”, powiedział Franciszek 18 sierpnia podczas lotu z Korei Południowej.

25.08.2014

Czyta się kilka minut

Czy tymi słowami Franciszek usprawiedliwia naloty USA na cele ekstremistów z Państwa Islamskiego, którzy od kilku tygodni na części terytoriów Syrii i Iraku prześladują (głównie niemuzułmańską) ludność cywilną i mordują wojskowych jeńców? Wątpliwości nie mieli obecni na pokładzie papieskiego samolotu dziennikarze; niektórzy mówili wręcz, ze usłyszeli najmocniejszą od stu lat papieską aprobatę tzw. wojny sprawiedliwej.

Jednak w czasie tej samej rozmowy Franciszek wyraźnie odróżnił „zatrzymanie nieusprawiedliwionej agresji” od „bombardowań” i innych form działań wojennych. Można spytać: czy to nie dziwne? Jak inaczej – jeśli nie przy
użyciu wszystkich dostępnych środków, także przemocy – powstrzymać agresora, który sam nie ma skrupułów?

Papież nie jest pacyfistą. Napadniętym przyznaje prawo do obrony. Czym innym są dla niego usprawiedliwione działania defensywne, czym innym – zawsze niedopuszczalne – jednostronne odwoływanie się do wojny agresywnej. Bo ta w ostatecznym rozrachunku, nawet jeśli pozostaje sprawiedliwa, miast ograniczać, zawsze napędza przemoc. W sytuacjach kryzysowych – jak na Bliskim Wschodzie i Ukrainie – Franciszek od początku pontyfikatu żąda od społeczności międzynarodowej wspólnych, skoordynowanych działań. Powód? Dają większe gwarancje sprawiedliwości.

„Nigdy więcej wojny!” – powtarzają od dekad kolejni papieże: Paweł VI na forum ONZ (1965), Jan Paweł II w proteście przeciw agresji na Irak (2003), Benedykt XVI podczas wizyty w Izraelu (2009); wreszcie Franciszek, który w lipcu przypominał, że „przez wojnę traci się wszystko, przez pokój – niczego”. Pod dowództwem papieża z Argentyny Watykan nie ruszy na front – ale raz po raz będzie próbował wstrząsnąć wspólnotą międzynarodową, która, jak tłumaczył przed kilkoma dniami bp Mario Toso, sekretarz Papieskiej Rady „Iustitia et Pax”, wydaje się ostatnio „roztargniona i ociężała”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 35/2014