Siódmy dzień Konkursu Wieniawskiego: Co nam mówi Mozart

Czy Hana Chang jest artystką, której trzeba będzie słuchać solo lub ewentualnie z towarzyszeniem nawet nie fortepianu, a klawikordu? Gdyż chciałoby się jej słuchać, ma bowiem do powiedzenia coś istotnego i – własnego.

15.10.2022

Czyta się kilka minut

Hana Chang podczas siódmego dnia Konkursu Wieniawskiego. Poznań, 14 października 2022 r. / FOT. FRESH FRAME / FOT. YOUTUBE
Hana Chang podczas siódmego dnia Konkursu Wieniawskiego. Poznań, 14 października 2022 r. / FOT. FRESH FRAME / FOT. YOUTUBE

Symfonia koncertująca Es-dur na skrzypce i altówkę, KV 364 – tak długi tytuł nosi jeden z najbardziej urokliwych, a zarazem wyjątkowych utworów instrumentalnych Mozarta. Nie jest to przeznaczony dla dwóch instrumentów koncert, w którym partie solowe byłyby znacznie bardziej popisowe, rywalizujące z orkiestrą; również określenia „symfonia” nie można traktować zbyt dosłownie: głosy solowe jak najbardziej kształtują tę muzykę, a nie są wpisane w nią na równi z orkiestrą.

Istotny jest nieustanny śpiewny dialog, zdania wypowiadane na przemian na skrzypcach i na altówce, a uzupełniane przez zespół, i ich zgodny chór. Co więc powie nam ten trzyczęściowy utwór o wszystkich skrzypkach biorących udział w II etapie Konkursu – gdyż wszyscy muszą zagrać go w całości?


KONKURS WIENIAWSKIEGO: BĄDŹ Z NAMI NA BIEŻĄCO! >>>


Są tu naturalnie pewne elementy techniczne – jak precyzyjne smyczkowanie sautillé itp. – ale tego typu sprawy mieliśmy już okazję analizować w ciągu już ponad godziny, jaką każdy z uczestników spędził na poznańskiej estradzie, grając najróżniejszy repertuar – także sensu stricto techniczny i o wiele bardziej pod tym względem wymagający od Mozarta. Ważniejsze będą walory czysto muzyczne. Przede wszystkim cantabile – śpiewność i logika frazy, a także współpraca z drugim muzykiem i z orkiestrą. Jak wielkie jednak mogą być różnice interpretacyjne?

Adres URL dla Zdalne wideo

Pierwsi dwaj skrzypkowie pokazali, że znikome. Dayoon You i Zhixin Zhang dali pełne zrozumienia dla zasad muzyki, aczkolwiek konwencjonalne interpretacje – każdy element na swoim miejscu, wdzięku i pogody tyle, ile jest oczekiwane, odpowiednia swoboda. You wydawał mi się przy tym odrobinę pewniejszy i spokojniejszy, podczas gdy Zhang próbował czasem być bardziej subtelny, lecz nie zawsze skutecznie.

Adres URL dla Zdalne wideo

W tym samym guście, choć mniej precyzyjnie, wykonały Symfonię dwie panie, które wystąpiły po przerwie – pokazująca czasem drapieżny pazurek (bo nie pazur – pozostajemy przecież w idealnie harmonijnym Mozarcie) Jane Hyeonjin Cho i znacznie mniej poprawna Hawjich Anna Elia Elders.

Ta konwencja przełamana jednak została pojawieniem się na estradzie Hany Chang. Intrygująca 18-latka nie zrezygnowała w Mozarcie z całego bogactwa wyrazowego swej gry: z miękkich, narastających i retorycznie zamykanych fraz oraz z dynamiki z reguły między piano a pianissimo possibile, jednak bardzo elastycznie stosowanej, pozwalającej nagłemu lub też starannie zbudowanemu forte zabrzmieć tym bardziej uderzająco. Dodajmy do tego bardzo skromnie stosowane, lub wręcz w ogóle nie stosowane wibrato, i wyraźnie skracaną artykulację.

Adres URL dla Zdalne wideo

Mimo że trudno mówić przy tym o harmonijnej współpracy z drugim solistą – który z trudem starał się nadążyć za różnorodnością nieszablonowych pomysłów skrzypaczki – także i ich dialog, właśnie dlatego, że nie całkiem zgodny, nasycał to wykonanie dodatkowym napięciem.


RELACJE Z KONKURSU WIENIAWSKIEGO: OGLĄDAJ NA ŻYWO! >>>


Ten Mozart miał walor frapującej nowości – zabrzmiał jak utwór patrzący nie w stronę uładzonego klasycyzmu, lecz w kierunku poruszających, barokowych afektów. W każdym razie tak słyszałem go w transmisji na słuchawkach – gdy go faktycznie słyszałem. Zdarzały się jednak momenty, że szemrzący dźwięk skrzypiec Chang praktycznie ginął we wcale nie głośnej przecież orkiestrze. Jeżeli tak było przy zbierającym go z bliska mikrofonie – jak było na sali? Czy Chang jest artystką, której trzeba będzie słuchać solo lub ewentualnie z towarzyszeniem nawet nie fortepianu, a klawikordu? Gdyż chciałoby się jej słuchać, ma bowiem do powiedzenia coś istotnego i – własnego. Byleby dało się to usłyszeć.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Ur. 1973. Jest krytykiem i publicystą muzycznym, historykiem kultury, współpracownikiem „Tygodnika Powszechnego” oraz Polskiego Radia Chopin, członkiem jury International Classical Music Awards. Wykłada przedmioty związane z historią i recepcją muzyki i… więcej