Reklama

Ładowanie...

Sąd nad reliefem z Wittenbergi

Sąd nad reliefem z Wittenbergi

20.06.2022
Czyta się kilka minut
A

Antyżydowska rzeźba z fasady kościoła farnego w Wittenberdze może zostać na miejscu – orzekł niemiecki Sąd Najwyższy, rozpatrując pozew, w którym żądano jej usunięcia. Wyrok ma znaczenie także w odniesieniu do innych podobnych miejsc w Niemczech.

Relief, kamienna kompozycja, pochodzi z ok. 1300 r. i ukazuje motyw zwany kiedyś Judensau (żydowska świnia): to maciora, u której wymion wiszą postacie w spiczastych czapkach, a do odbytu świni, zwierzęcia wedle tradycji żydowskiej nieczystego, zagląda karykaturalna postać rabina. Motyw Judensau pojawiał się na kościołach w średniowiecznych Niemczech i zdaniem badaczy miał być też sygnałem, że w takim mieście Żydzi nie powinni się osiedlać. W czasie Reformacji obraźliwy charakter reliefu podkreślono, dodając opis nawiązujący do antyżydowskiej książki Marcina Lutra, który głosił kazania w tym kościele.

W 1988 r., w 50. rocznicę tzw. „nocy kryształowej”, gdy naziści zorganizowali pogromy Żydów, Kościół ewangelicki, właściciel świątyni, umieścił w trotuarze przed reliefem płytę wskazującą na jego antysemicki charakter; potem doszła tablica informacyjna. Pewien Niemiec, który przeszedł na judaizm, uznał, że to za mało, i w 2018 r. złożył pozew, domagając się usunięcia reliefu. Sprawa przeszła kolejne instancje, aż trafiła do Sądu Najwyższego. Ten orzekł w minionym tygodniu, że relief jest w oczywisty sposób antysemicki i nienawistny, ale za sprawą tablic zmienił swój charakter z „miejsca hańbiącego” (Schandmal) na „miejsce przestrogi” (Mahnmal). Miejscowy biskup ewangelicki zapowiedział po orzeczeniu, że ten charakter będzie jeszcze wzmacniany.

Wyrok jest precedensowy; antyżydowskie motywy sprzed kilkuset lat są obecne w wielu miejscach Niemiec (m.in. w katedrach w Kolonii i Ratyzbonie). Powód zapowiedział, że zwróci się teraz do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, a może także do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. ©℗

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]