Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pomysł filmu jest oparty na osobliwej symetrii: pisarka tworzy fikcję, o której nie wie, że w istocie jest rzeczywistością; Harold żyje życiem rzeczywistym, o którym nie wie, że w istocie jest fikcją. Jeśli dodamy do tego stary hollywoodzki schemat, to znaczy miłosne przebudzenie urzędasa dokonane pod wpływem "dziewczyny niekonwencjonalnej" (tutaj: Maggie Gyllenhaal), otrzymujemy mieszankę doprawdy przedziwną. Romantyczna komedia z elementami medytacji metaliterackiej - to takie rzeczy kręci się teraz w Hollywood...?
Harold Crick jest potomkiem C. C. Baxtera (Jack Lemmon) z "Garsoniery" Wildera: żyje tak, jak mu kapitalizm nakazał, ale zrezygnowawszy z pytania o egzystencjalne "więcej", bez którego kapitalizm zmienia się w kołowrót. W przeciwieństwie jednak do Baxtera, Crick zdaje się człowiekiem nie tyle wypranym z ambicji i aspiracji, co pozbawionym ich od urodzenia. Will Ferrell zbudował swoją rolę na całkowitym wygaszeniu afektów. Miało to zapewne przynieść oczyszczenie w finale, kiedy afekty wreszcie zwyciężają - strategia jednak się nie powiodła. Crick jest i pozostaje kimś w rodzaju androida: wpierw nastawionego na funkcję "smutno", a potem "wesoło", ale pozbawionego ludzkiego falowania uczuć. Bez tego falowania nie byłoby filmu - na ratunek przychodzi jednak Emma Thompson. Rozczochrana, paląca paczkę za paczką, nieuprzejma i zdeterminowana: trudno pomyśleć o innej aktorce, która potrafiłaby tak cudownie zasugerować "rozgrzebanie", charakterystyczne dla ludzi w trakcie procesu twórczego. Thompson wygląda tak, jakby była zaskoczona własną obecnością na ekranie: jest ludzka i prawdziwa, nie ma w niej wykoncypowania charakterystycznego dla innych elementów tego filmu (zwłaszcza nazbyt wyrafinowanej - jak na komedię - fotografii).
Literatura, jako się rzekło, zbawia - pozwala bowiem na trafniejsze i sensowniejsze nazwanie tego, co wokół, i tego, co w środku nas. Rozstajemy się z Haroldem Crickiem w momencie, kiedy książka o nim zastyga w błogim "The End", ale nie daje nam spokoju pytanie o "cdn.", które - jak uczy życie, z trafnością i sensownością mało ma zazwyczaj wspólnego.
"PRZYPADEK HAROLDA CRICKA" ("STRANGER THAN FICTION") - reż.: MARC FORSTER; scen.: Zach Helm; zdj.: Roberto Schaefer; muz.: Britt Daniel, Brian Reitzell, wyst.: Will Ferrell, Emma Thompson, Dustin Hoffman, Maggie Gyllenhaal i inni; USA 2006.