Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nic dziwnego, że „wszyscy byli tym zaskoczeni i nie wiedzieli, co myśleć. Dlatego pytali jeden drugiego: »Co to znaczy?«. Inni jednak drwili, mówiąc: »Upili się młodym winem«”. Trudno jednak ten opis uznać za reportaż przedstawiający historyczne wydarzenie. W Biblii znajdujemy podobne opowiadania, a to znaczy, że chcąc dotrzeć do treści tego opisu, trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z opisem metaforycznym. Ogień i wichura, ale i łagodny powiew, sygnalizowały ludziom, że Bóg jest pośród nich.
W naszych czasach też są ludzie, którzy wzorem apostołów wskazują, gdzie dzisiaj z całą pewnością można Boga spotkać, a jeśli utraciło się z Nim kontakt, odnaleźć. Ponieważ tych dzisiejszych proroków nie wypada otwarcie krytykować, a tym bardziej potępiać, próbuje się ich lekceważyć albo ośmieszać. Mówi się i pisze, że nie uwzględniają obiektywnych uwarunkowań, nie zauważają słusznych obaw, nie liczą się z dziedzictwem kulturowym i niezmiennymi wartościami itp., a wszystko po to, by przestali prorokować, czyli mówić o tym, o czym przypomina nam Duch przez Jezusa: „Zapewniam was: Czego nie zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych, tego nie zrobiliście dla Mnie”.
To ostrzeżenie nieustannie przypomina papież Franciszek, kiedy mówi, że dzisiaj twarzą Jezusa są ludzie cierpiący. Duch Święty przypomina jeszcze inne słowa Pana: „Co jest łatwiejsze? Powiedzieć: »Twoje grzechy są odpuszczone« czy też rozkazać: »Wstań i chodź?«”. A zatem co jest łatwiejsze? Powiedzieć: pomodlę sie za ciebie, „polecę” cię Bogu, wyegzorcyzmuję cię, namaszczę jakimś świętym olejem? Czy powiedzieć: przyjdę, pomogę, posiedzę z tobą, znajdę, zrobię?
Co jest łatwiejsze? Powiedzieć: za wszelką cenę, w imię Boga i ojczyzny, brońmy się przed migrantami? Czy powiedzieć: szukajmy skutecznych i korzystnych dla wszystkich sposobów zaradzenia temu dramatycznemu i tragicznemu zjawisku?
Jezus mówi: „Wspomożyciel – Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, pouczy was o wszystkim oraz przypomni wszystko, co wam powiedziałem”. Duch Wspomożyciel pouczy nas i nam przypomni również o tym, że życie charyzmatami nie polega na nieustannym przyzywaniu Ducha, gdyż On już przyszedł i jest. Jego przychodzenie jest Jego nieustającą obecnością i działaniem. Upewniają nas o tym nie nasze nawet najbardziej ekstatyczne przeżycia, ale wiara w Jezusową obietnicę. Uwierzysz, zobaczysz. Nigdy więc dość przypominania rady Jana Vianneya: „Nie mów ludziom o Bogu, kiedy nie pytają, ale żyj tak, by pytać zaczęli”. ©