Prywatna teoria katastrof

Nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu.(Mk 4, 37n).

30.10.2006

Czyta się kilka minut

Jezus mógłby wtedy przecież spokojnie spacerować po wzburzonych falach, aby wyrazić Bożą potęgę kontrolującą wszystkie sytuacje, które rodzą zagrożenie i niepokój. Mógłby także patrzeć na rozszalały żywioł spokojnym okiem wytrawnego obserwatora, którego żadna burza nie wyprowadzi z równowagi. Tymczasem Jego głęboki sen musiał stresować Apostołów, gdyż wydawało się, że wyłącznie od ich wysiłków zależy przyszłość napełnionej wodą łodzi. Dlatego łatwo jest zrozumieć ich pełną trwogi reakcję.

W naszym nerwowym odreagowywaniu wielu zjawisk możemy czasem kierować pretensje nawet w stronę samego Boga. Nierzadko frustrujemy się i wyrażamy niepokój, że Bóg nie działa dostatecznie szybko, by wykluczyć sytuacje skrajnych zagrożeń. Z panicznym lękiem rozwijamy najbardziej pesymistyczne warianty przyszłych zdarzeń i wyrażamy obawę, że należymy do grona niewielu osób rozumiejących całą powagę sytuacji. On zaś pyta nas wtedy, jak przerażonych burzą uczniów: "Czemu jesteście bojaźliwi i małej wiary?" (Mk 4, 30).

Starając się znaleźć odpowiedź na to pytanie, uświadamiamy sobie, że tam, gdzie rozwijaliśmy prywatną teorię katastrof, zdroworozsądkowe lęki brały górę nad spojrzeniem wiary. Zbawiciel, którego jeszcze niedawno skłonni byliśmy podejrzewać o drzemkę, okazuje ostatecznie Swą zbawczą moc wyzwalającą z lęków. Teren domniemanej klęski okazuje się ostatecznie terenem nadziei odnalezionej po raz wtóry.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 45/2006