Reklama

Ładowanie...

Kolektyw Katastrofa

24.04.2017
Czyta się kilka minut
Katastrofa nie musi oznaczać unicestwienia. Chodzi o granicę, po której przekroczeniu społeczeństwo nie może już odgrywać spektaklu swej trwałości. Wciąż nam się to przytrafia.
Po zamachu na World Trade Center, Nowy Jork, 2001 r. Fot. James Tourtellotte / U.S. CUSTOMS AND BORDER PROTECTION / DOMENA PUBLICZNA
W

W paryskiej gazecie „Libération” we wrześniu 2016 r. swój manifest opublikował nieznany wcześniej Collectif Catastrophe, grupa młodych intelektualistów.

Zaczyna się od słów: „Dorastaliśmy w sytuacji impasu. W otoczeniu pełnych lęku zdań, które niczym narkotyki gromadziły się w naszych formujących się dopiero umysłach. W dzieciństwie uczyliśmy się świata i jednocześnie nadchodzącego końca świata: nie było dnia, byśmy nie słyszeli w radiu wieści o tym ponurym rodzeństwie, o Mister Długu i o Mister Kryzysie, których cienie puchnęły w naszych głowach. Czy miały głowy od tego pęknąć? Nie tylko, pękały też od bezrobocia, dziury w ubezpieczeniach społecznych i tej innej, w warstwie ozonu. Od wież, jedenastego września, w roku naszych jedenastych urodzin. W naszych dziecięcych łbach, syconych podprogowymi traumatyzmami, idea Apokalipsy zrodziła się na początku XXI wieku”. I dalej, na...

22319

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]