Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ale wystąpienie premiera przeczyło tym słowom: szef rządu bronił tego dzieła przez większość swojego przemówienia, zostawiając w tle problemy niepełnosprawnych. O ile na temat tej grupy powtarzał ogólniki – znowu było o reformie „całego systemu” i zabieraniu bogatym, by dać biednym – politykę społeczną zachwalał, rzucając liczbami. W tym wziętymi z sufitu: np. rzekomy sukces demograficzny programu 500 plus ilustrował porównaniem liczby narodzin w 2017 r. z… prognozami tej liczby sprzed czterech lat (gdyby dokonał prostszego porównania – z mniejszą o ledwie kilkanaście tysięcy liczbą narodzin w 2016 r. – wyszłoby, że sukcesu nie ma).
To jednak nie miało znaczenia: zgodnie z polityczną arytmetyką Rafalska i Szydło zostały obronione. Więcej: z sejmowego protestu PiS wychodzi prawie bez szwanku, notując niewielki spadek poparcia (o 5 punktów proc. wedle sondażu dla „Rzeczpospolitej” z 7–8 czerwca). Być może protest niepełnosprawnych spowoduje zmiany społeczne: większą wiedzę i wrażliwość na ich problemy. Jednak polskiej polityki raczej nie przemebluje. ©℗