Prorokini

Łukasz, który tak wiele miejsca poświęca w Ewangelii Maryi, nie umieszcza Jej imienia w rodowodzie Jezusa (por. Łk 3, 23-38). Nie pojawia się tam zresztą żadna kobieta. Również najbardziej kobiece z kobiecych doświadczeń - narodziny dziecka - opisuje w możliwie najkrótszych słowach: "Nadszedł dla Niej czas rozwiązania. I powiła syna pierworodnego, i owinęła w pieluszki, i położyła w żłobie (Łk 2, 6n).

19.04.2006

Czyta się kilka minut

Po hołdzie pasterzy następują wydarzenia przewidywane przez Prawo po urodzeniu syna. Ósmego dnia - obrzezanie i nadanie imienia Jezus, które - zaznacza ewangelista - wskazał anioł (por. Łk 2, 21). "Kiedy zaś nadszedł czas oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, [rodzice] zanieśli je do Jerozolimy, aby stawić przed Panem, zgodnie z tym co napisano w Prawie Pańskim" (Łk 2, 22n). Łukasz przedstawia zatem Maryję i Józefa jako posłusznych Prawu. Przychodząc do świątyni wypełniają dwa obowiązki: oczyszczenia matki oraz wykupienia pierworodnego syna. Zgodnie z Prawem (Kpł 12), kobieta po urodzeniu syna była rytualnie nieczysta przez 40 dni (po urodzeniu dziewczynki przez 80 dni), po których zakończeniu winna złożyć w świątyni ofiarę całopalną z baranka i ofiarę przebłagalną z gołąbka lub synogarlicy. Ubodzy składali parę gołębi lub synogarlic - tak jak Maryja i Józef. Jeśli chodzi o drugą powinność - wykupienia pierworodnego, jako pamiątkę wyzwolenia z niewoli egipskiej - nie wymagała ona obecności w świątyni (por. Lb 3, 46n). Ewangelista, umieszczając w tym miejscu to wydarzenie, podkreśla wyjątkowość przynależności Jezusa do Boga.

Scena ta pokazuje zarazem spełnienie zapowiedzi prorockich o ponownym przybyciu Pana do świątyni (por. Ml 3, 1). Świadkami przybycia chwały Bożej do świątyni wraz z przybyciem Jezusa staje się dwoje starszych ludzi - Symeon i Anna. Poza uwielbieniem Boga i błogosławieństwem rodziców, Symeon kieruje też słowo do Maryi: "On [Jezus] sprawi, że wielu w Izraelu upadnie i powstanie. On będzie znakiem, któremu się będą sprzeciwiać. A twoje serce miecz przeszyje, aby wyszły na jaw zamysły wielu [ludzi]" (Łk 2, 34n). Trudne słowo o mieczu przeszywającym serce, czy jak chcą inne przekłady - duszę, życie Maryi, obrosły w historii Kościoła różnymi interpretacjami. Najbardziej rozpowszechniona upatruje w mieczu cierpienie Maryi związane z męką i śmiercią Jezusa. Zauważmy jednak, że Łukasz nie zna motywu obecności Maryi pod krzyżem. Wydaje się więc, że bardziej prawdopodobna jest interpretacja, zgodnie z którą słowo Symeona wskazuje, iż Matka Jezusa - jak inni członkowie narodu wybranego - musi opowiedzieć się za swoim Synem lub przeciw Niemu. Ona też stać się może członkiem jego rodziny eschatycznej dzięki wierze (por. Łk 8, 21). Miecz oznacza trudny duchowy proces uczenia się, że posłuszeństwo słowu Bożemu przekracza naturalne, biologiczne więzi rodzinne. Proroctwo Symeona zacznie się spełniać dwanaście lat później w świątyni, gdy Maryja z Józefem będą "strapieni" szukając Jezusa (Łk 2, 48).

O ile poznajemy słowa Symeona, działanie i słowa Anny zostają tylko opisane. Dowiadujemy się przy tym niezwykle wiele (w porównaniu do innych kobiet Nowego Testamentu) na temat jej pochodzenia i życia: "Prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, była już bardzo sędziwa. Po wyjściu za mąż żyła siedem lat z mężem, a we wdowieństwie osiemdziesiąt cztery lata. Nie opuszczała świątyni oddając cześć Bogu przez post i modlitwę we dnie i w nocy. Nadszedłszy właśnie, wielbiła Boga i rozpowiadała o Nim wszystkim, oczekującym wybawienia Jeruzalem" (Łk 2, 38). Anna zostaje obdarzona tytułem prorokini: ona głosi słowo Boga. Przedstawienie jej dotychczasowego i obecnego życia ukonkretnia obraz jej służby: niezależna od więzi rodzinnych - jest przecież wdową, a o jej dzieciach nic się nie dowiadujemy - nie opuszcza świątyni. Działa więc w miejscu publicznym, a zarazem w sferze kultu świątynnego. Dziś powiedzielibyśmy - w sferze religijno-politycznej. Ona mówiła wszystkim o Jezusie, w Nim rozpoznając wyzwolenie Jerozolimy, a więc spełnienie Bożych obietnic. Jej nieustanna cześć Boga nie była biernym wyczekiwaniem. Można w niej raczej widzieć przeciwieństwo krytykowanych później arcykapłanów czy innych ludzi, związanych z kultem świątynnym. Anna, prorokini stojąca w tradycji starych kobiet Starego Przymierza, daje świadectwo temu, na czym polega prawdziwa cześć Boga w świątyni.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 17/2006