Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dodatkowe pieniądze wprost do kieszeni wyborców i ostrzejsza dyscyplina w partyjnych szeregach — tak można podsumować konwencję PiS, która rozpoczęła kampanię przed maratonem wyborczym.
Kaczyński na serio przejął się sondażowym tąpnięciem po ujawnieniu przez posłów Platformy liczonych w setkach tysięcy nagród, jakie wypłacali sobie ministrowie rządu Beaty Szydło.
W swym wystąpieniu na konwencji mówił głównie o uczciwości. — By zwyciężyć musimy być partią czystych rąk. Nie będzie żadnego zmiłowania dla tych, którzy te ręce będą sobie brudzić.
Kaczyński obawia się, iż po 2,5 roku rządów w szeregach PiS widać coraz więcej chciwości — i postanowił partię przywołać do porządku.
Poza groteskowym wystąpieniem Jarosława Gowina — który uznał, że rodzice powinni móc głosować za swe nieletnie dzieci, zapowiedział też badania nad kontrolą zagranicznych chipów w smartfonach — wszystko inne na konwencji PiS przebiegło wedle ustalonego scenariusza. Premier Morawiecki zapowiedział m.in. obniżkę CIT oraz ZUS dla drobnych przedsiębiorców, a także państwową emeryturę dla matek, które urodziły co najmniej czworo dzieci oraz 300 złotych wyprawki dla każdego ucznia. Wicepremier Beata Szydło — premię dla matek, które „szybko” urodzą drugie dziecko. Zaś Zbigniew Ziobro jak zwykle ogłosił, że wsadzi wszystkich złoczyńców do więzienia.
Wniosek z tego show jest prosty. Przewodnią osią ruszającej kampanii — która potrwa ponad 2 lata — będzie sypanie groszem lub obietnica tegoż. A będzie mu towarzyszyć opowieść o ascezie władzy i wartym krat rozpasaniu rządów liberałów.
Większość złożonych przez Morawieckiego i Szydło zapowiedzi to na razie jedynie hasła. Na pewno jednak będą wdrażane możliwie szybko, zgodnie z wyborczym kalendarzem. I tak często jak się da — w gotówce. Obóz władzy liczy, że taka bezpośrednia wypłata — przetestowana przy okazji „500 Plus” — wpłynie na polityczne gusta Polaków. Dziś PiS może obiecać wyborcom wszystko, bo jest wiarygodny dzięki zrealizowanym obietnicom socjalnym z ostatniej kampanii.
Zaraz po konwencji liderzy PiS ruszyli w Polskę powiatową, która stanowi ich naturalne zaplecze. Z kolejnych wystąpień Jarosława Kaczyńskiego podczas tych gospodarskich wizyt można odczytać kolejne komunikaty dotyczących polityki PiS na najbliższe 2 lata. Widać wyraźnie, że ekspresowe przyjęcie przez Sejm nowelizacji ustaw sądowych — które zawierają ustępstwa wobec Brukseli — nie jest przypadkowe. — Ciężko pracujemy nad tym, żeby się wycofano z tego art. 7. Żeby nam przestano tym dziurę w brzuchu wiercić – stwierdził Kaczyński w Trzciance.
Szefostwo PiS uznało, że w proeuropejskim społeczeństwie — w którym rolnicy dostają z Unii dopłaty, a samorządy środki na inwestycje — przeciąganie coraz mniej zrozumialej wojny z Brukselą jest szkodliwe. W tej sytuacji eurokompromis to także niebywale istotny element rozpoczętej kampanii. I jak wszystkie poprzednie, stawia jednoczącą się opozycję z Platformy i Nowoczesnej w niebywale trudnej sytuacji.
Czytaj także: Zmienni jak wyborcy: Jarosław Flis o sondażowych spadkach partii rządzącej