Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Czytając kilkadziesiąt wywiadów opublikowanych w tej książce, ma się wrażenie, że szare lata komunizmu obfitowały w cuda. Może dlatego, że w powszechnej szarzyźnie niezwykłość i niecodzienność szczególnie zwracały uwagę. Książka jest oparta na projekcie historii mówionej "Pamiętanie Peerelu. Opowieści o wspólnych i indywidualnych sposobach na system: 1956-1989", prowadzonym przez autorki w latach 2006-2010. To opowieści o pokoleniu, które w dorosłość wchodziło w latach 70. i dla którego - jak piszą Grupińska i Wawrzyniak - dwie daty miały definiujące znaczenie: Grudzień ’70 i śmierć studenta Stanisława Pyjasa w 1977 r. Są to więc opowieści o marzeniach i o szukaniu wolności, a także szansy na bycie sobą.
Wiele z tych pragnień jest zresztą takich samych jak te, które młodzi ludzie mają dziś. Tylko wtedy świat wokół był inny. "Myśmy [moje pokolenie] tę rzeczywistość odrzucali, była dla nas groteskowa, dziwna, czuliśmy jej opresyjność. Gomułka przemawiał, nudził, bełkotał - wspomina Lech Dymarski. - Cokolwiek się zaczynało dziać, co było przeciw tak zwanej panującej rzeczywistości, wzbudzało naturalną afirmację. Bo my czuliśmy, że ktoś nas tu zamknął. Dlaczego Beatlesów trzeba nasłuchiwać w Radio Luksemburg? Dlaczego to jest zakazane, skoro jest ładne?".
Bohaterowie tej książki pochodzą z różnych miast i różnych rodzin; jedni są znani, inni nie. Wtedy, ponad 30 lat temu, wspólne było im jednak pragnienie nabrania głębszego oddechu. Ich historie nie mają budować całościowego obrazu tamtych lat; są opowieściami o osobistych, indywidualnych losach, decyzjach i ich skutkach. Ale, jednocześnie, jest to kawałek prawdy o całym pokoleniu. I lektura, od której trudno się oderwać.
Anka Grupińska i Joanna Wawrzyniak "Buntownicy. Polskie lata 70. i 80.", Wyd. Świat Książki