Pochwała naiwności
Pochwała naiwności

No i zatęskniłem za bajeczną, zdawałoby się - krainą, w której człowiek miał odwagę pisać rzeczy szokujące wyuzdaną wręcz kiczowatością, ale robi to z przekonaniem, że tworzy arcydzieło! Przekonaniem potwierdzonym nie tylko komercyjnym sukcesem, ale i opinią najtęższych głów. "Meyerbeer się unieśmiertelnił" - podsumował swoje wrażenia z wystawienia w 1831 r. w Paryżu nowej grand opéra nowy mieszkaniec miasta, Fryderyk Chopin.
"Robert Diabeł", gdyż o tym dziele mowa, przepadł jednak wśród zakrętów historii, i dziś funkcjonuje jako ciekawostka. Krzywe zwierciadło, w jakim na Wratislavii Cantans pokazał go Marc Minkowski - wybierając kuriozalnie brzmiące fragmenty scen baletowych ("tam dusze z grobów powstają, po 50, 60 grupowane" - relacjonował Chopin), wyjaśnia, dlaczego. A jednak było to dotknięcie cudownej naiwności i bodaj największe odkrycie festiwalu....
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]