Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W 1992 r. zebrał je w tomie „Pisane życia”. Pomysł był prosty: wybierał literackich gigantów (od Faulknera, przez Conrada, Joyce’a, Turgieniewa, aż po Flauberta, Djunę Barnes, Rimbauda czy Karen Blixen), czytał poświęcone im opracowania biograficzne, a następnie tworzył z nich autorski ekstrakt – ironiczny, krytyczny, a przede wszystkim zaskakujący. Oto twórcy, których mityczny obraz pielęgnowany jest przez historyków literatury, odsłaniali inne oblicze. I nie chodziło o tropienie intymnych sekretów; strategia polegała na przesuwaniu akcentów, zdejmowaniu wielkich z postumentów, na których zakrzepli w komicznych pozach. Autor uprzedza, że każda z miniatur zawiera mieszankę „uwielbienia i kpiny”. Proporcje bywają różne, co jedynie wzmaga efekt zaskoczenia...
Javier Marías „Pisane życia”, przeł. Wojciech Charchalis, Wydawnictwo Sonia Draga, Katowice 2015.