O Polsce

Jeśli ktoś z Państwa nie przeczytał w poprzednim numerze „Tygodnika” felietonu Szymona Hołowni, niech jak najszybciej to zrobi.

30.05.2016

Czyta się kilka minut

 /
/

​Hołownia prowokuje do refleksji nad stanem ducha Rzeczypospolitej. I chociaż – jak w tym wydaniu zauważa Zuzanna Radzik – „Teatr Pożar w Burdelu więcej wam powie o Polsce niż wszystkie gazety razem wzięte”, to gazety (także nasza) o Polsce pisać nie przestaną, bo taka jest ich natura.

I biskupi... Kardynał Kazimierz Nycz w kazaniu wygłoszonym podczas warszawskiej procesji Bożego Ciała powiedział, że „nie wystarczy zawiesić spory na czas przyjazdu papieża i młodzieży z całego świata”. Wierzących (mówił przecież do uczestników procesji) wezwał do tego, by zaczęli „po nowemu rozwiązywać poważne ludzkie sprawy, tak jak przystoi ludziom, którzy do życia, do rodziny, do pracy idą od ołtarza Eucharystii”. Powiedział też o możliwości „nowego początku”, do którego dobrą okazją może być „czas zbliżających się uroczystości”.



Nie wiem, jak będzie wyglądał „nowy początek” – jeśli będzie, lecz wiem, że na pewno spór między partią rządzącą a opozycją musi bardziej brać pod uwagę stan umysłów i uczuć społeczeństwa. Wyniki majowych sondaży dość zgodnie dają tego przybliżony obraz. Po pół roku od objęcia rządów na PiS (wg CBOS) chciałoby głosować 34 proc. badanych deklarujących chęć udziału w wyborach parlamentarnych, na Nowoczesną – 18 proc., na PO – 16 proc., a na Kukiz’15 – 8 proc. 22 proc. ankietowanych z góry odrzuca możliwość uczestniczenia w wyborach parlamentarnych. Z sondaży CBOS wynika też, że Andrzejowi Dudzie ufa 57 proc. Polaków. Drugie miejsce w rankingu zaufania Polaków zajęła premier Beata Szydło – 48 proc. Trzecie miejsce przypadło Pawłowi Kukizowi z wynikiem 45 proc. Jeśli chodzi o brak zaufania wśród badanych, to pierwsze miejsce zajmuje Jarosław Kaczyński – wynik 53 proc. Szefowi MON Antoniemu Macierewiczowi i Januszowi Korwinowi-Mikkemu nie ufa 51 proc. ankietowanych. Szefowi MSZ Witoldowi Waszczykowskiemu nie ufa 36 proc., Grzegorzowi Schetynie z PO 34 proc., Ryszardowi Petru – 29 proc., liderowi PSL – 14 proc. Jednocześnie wobec prezydenta Polski, choć w sondażu uzyskał on najwyższy wynik zaufania, brak zaufania zadeklarowało 30 proc. badanych.



Możliwość wpływu tych postaw i obywatelskich preferencji na sposób zarządzania krajem zrealizuje się w wyborach. (Referenda u nas dotychczas się nie udawały, może progi dopuszczające ich ogłoszenie są zbyt wysokie albo sprawy, których dotyczą, nie obchodzą większości.)

Pozostaje wojna pozycyjna. Niestety, opozycja – parlamentarna, a także KOD – dyskwalifikując w czambuł partię rządzącą, zachowuje się, jakby nie wiedziała, że występuje przeciw przekonaniom blisko połowy wyborców. Jeżeli były prezydent, proszony o powiedzenie czegoś pozytywnego o następcy, po długim namyśle odpowiada, że... ów dobrze jeździ na nartach, ma natychmiast przeciw sobie – jeśli przyjąć wyniki badań – ponad połowę społeczeństwa. Czy tymi nartami kogoś przekonał? Wątpię. Podobnie obóz rządzący nie budzi zaufania, kiedy mówi o „Polsce w ruinie” – a taki miał być efekt tzw. audytu – i kiedy oskarżanych niemal nie dopuszcza do głosu. Nie jest też przekonujący, głosząc, że KOD to ludzie „oderwani od stołków i pozbawieni dotychczasowych przywilejów” – bo jeśli nawet i tacy się tam zjawiali, to jak na stołki i przywileje manifestujących jest jakoś zbyt dużo.



Szary obywatel z rozgrywającego się przed nim bojowego spektaklu rozumie jedno: że zwolennika innej opcji powinien nienawidzić. Nie wiem, jaki może być „nowy początek”, nie wiem, jakim językiem należałoby przemówić do rządzących i do opozycji. Mógłby to zrobić – jak pokazuje doświadczenie niedawnej historii – Kościół, jeśli nie będzie podejrzany o stronniczość.



Jednego jestem pewien: że nam, szarym obywatelom, nie wolno dać się wciągnąć w spiralę niszczącej nienawiści. Musimy uczciwie poznawać racje obu stron, weryfikować deklaracje i obietnice, wczytywać się w ustawy (na które i tak nie mamy wpływu!) oraz uodporniając się na propagandę – docierać do faktów.



Demokracja jest dobra, jeśli ludzie mają wyrobione własne zdanie. Fatalna, gdy są niesieni owczym pędem. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2016