Nowy ład na stare nierówności

Słuszności przywrócenia realnej progresji podatkowej nie zagłuszą argumenty o szkodach, jakie to wyrządzi klasie średniej i przedsiębiorcom.

17.05.2021

Czyta się kilka minut

Konferencja PiS, ogłaszająca tzw. Nowy Ład, 13 maja 2021 r. / Fot. Wojciech Stróżyk / Reporter / East News /
Konferencja PiS, ogłaszająca tzw. Nowy Ład, 13 maja 2021 r. / Fot. Wojciech Stróżyk / Reporter / East News /

Prezentacja Polskiego Ładu przebiegła tak, jakby chodziło o typową konwencję wyborczą partii, która na początku kampanii składa programowe obietnice. Stąd solenny ton premiera, jakby obwieszczał przemiany niewidziane nad Wisłą od czasów króla Kazimierza, dlatego widzieliśmy miks modernizacji z niezbędnym w propagandzie Prawa i Sprawiedliwości pakietem „godnościowym”. Nie wspomniano przy tym, bo byłby to dla naszych „suwerenistów” zgrzyt, o kontekście, którym jest znaczny zastrzyk finansowy z Unii na odbudowę po pandemii. Ale to nie zmienia faktu, że w sobotę usłyszeliśmy wiele trafnych diagnoz i równie wiele dawno oczekiwanych zmian. 

Szeroko zakrojone programy reform prawno-ustrojowych zawsze udają się tylko częściowo (gdyby brać za dobrą monetę wszystkie zapowiedzi rządu, Sejm musiałby do końca roku odbyć kilkanaście dodatkowych posiedzeń, by uchwalić setkę dodatkowych ustaw), więc o tym, jak może się udać Ład jako całość, będzie można dyskutować za kilka lat. Dziś miejmy w pamięci, jak niewiele zostało z równie szumnie ogłaszanej niedawno Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, albo że zwiększenie udziału środków na ochronę zdrowia w PKB do prawie 7 proc. zostało obiecane trzy lata temu. 

Tym niemniej, nawet gdyby rząd poprzestał na najważniejszych i najszerzej komentowanych zmianach, to będzie od dawna już potrzebny krok w stronę przywrócenia realnej progresji podatkowej. Słuszności tego kierunku – podobnie jak w przypadku utrudniania ucieczki w fikcję samozatrudnienia lub wsparcia gotówkowego dla rodziców – nie zagłuszą argumenty o szkodach, jakie to wyrządzi klasie średniej i przedsiębiorcom. Należą im się wprawdzie sprawiedliwe warunki rozwoju i wolność od atmosfery populistycznych podejrzeń, ale na pewno nie przywileje fiskalne, którymi cieszyli się dotąd. Przesunięcie punktu ciężkości uwagi państwa na większość obywateli, którzy lokują się w niższych przedziałach dochodowych, wypełnia jedno z elementarnych jego zadań, czyli niwelowanie zbyt głębokich nierówności.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zawodu dziennikarskiego uczył się we wczesnych latach 90. u Andrzeja Woyciechowskiego w Radiu Zet, po czym po kilkuletniej przerwie na pracę w Fundacji Batorego powrócił do zawodu – najpierw jako redaktor pierwszego internetowego tygodnika książkowego „… więcej