Normalny parlamentaryzm

20.09.2021

Czyta się kilka minut

Otwarty parlamentaryzm”: tak nazwano pakiet zmian w regulaminie Sejmu, zaproponowany przez think tank Kazimierza Michała Ujazdowskiego (dziś senatora Koalicji Polskiej/PSL). Lektura dokumentu skłania do myśli, że powinien się raczej zwać: „normalny parlamentaryzm”.

Autorom chodzi o cofnięcie kilku zmian na gorsze, utrwalonych przez ostatnie dwie kadencje, które czynią z Sejmu maszynkę do głosowania i fabrykę bubli legislacyjnych przepychanych nocą. Chodzi m.in. o znaczne ograniczenie możliwości stosowania ekspresowej ścieżki legislacji oraz większe możliwości zabierania głosu przez kluby i koła na każdym etapie prac ustawodawczych. Są też propozycje istotnych innowacji, m.in. przepis, by Sejm nie mógł odrzucić obywatelskich projektów przed ich pierwszym czytaniem, a także łatwiejszy sposób organizacji wysłuchań publicznych. Ważny byłby też obowiązek przedstawiania przez premiera informacji przed i po posiedzeniach Rady Europejskiej.

Projekt nabrał ciężaru politycznego dzięki temu, że skłonna jest go poprzeć większość klubów opozycji (spotkanie temu poświęcone odbyło się z inicjatywy PSL w zeszłym tygodniu). Część propozycji Ujazdowski promował już 11 lat temu (był wtedy w PiS), w ramach „pakietu demokratycznego”, o którym obecna partia rządząca zapomniała zaraz po wygraniu wyborów. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zawodu dziennikarskiego uczył się we wczesnych latach 90. u Andrzeja Woyciechowskiego w Radiu Zet, po czym po kilkuletniej przerwie na pracę w Fundacji Batorego powrócił do zawodu – najpierw jako redaktor pierwszego internetowego tygodnika książkowego „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 39/2021