Nieodwracalne

Wydawać by się mogło, że po wybitnych "Braciach Susanne Bier trudno będzie stworzyć dzieło podobnej wielkości. "Tuż po weselu pokazuje jednak, że jej artystyczna forma wciąż rośnie.

25.03.2007

Czyta się kilka minut

Na indyjskiej ulicy, przy starym samochodzie dziesiątki dzieci czekają na jedzenie. Jak co dzień odwiedza je Jacob Petersen, duński wolontariusz. Przed wieloma laty wyjechał z ojczyzny, by ratować dzieci ulicy, sieroty żyjące w skrajnym ubóstwie. W Bombaju Jacob prowadzi szkołę, tworząc swym podopiecznym namiastkę normalnego życia. Nad jego organizacją wisi jednak widmo upadku, gdyż konta bankowe świecą pustkami. Ratunkiem ma być podróż do Danii, gdzie Petersen spotka się z biznesmenem, chcącym wspomóc jego działalność. Więc Jacob leci do ojczyzny, opuszczając na kilka dni Pramoda, ukochanego chłopca, który wkrótce obchodzić będzie ósme urodziny.

W filmie Susanne Bier świat jawi się jako jedność przeciwieństw. Reżyserka zaprasza nas na zakurzoną indyjską ulicę, wprowadza do pokoju, w którym śpi kilkadziesięcioro dzieci - głodnych, pozbawionych wszelkich wygód. Na odwrocie monety znajduje się Dania, "kraj, gdzie wszyscy są mniej lub bardziej bogaci". Z nędzy Bombaju Jacob przybywa do hotelowego pokoju z tarasem, pełnym barkiem i wielką łazienką. Bier uwodzi widza, grubą kreską rysując dwa skrajnie różne światy. Ich różnorodność jest jednak pozorna, podobnie jak sielanka duńskiej stolicy. Oto bowiem poznajemy J?rgena, pięćdziesięcioletniego człowieka sukcesu, który chce pomóc indyjskim dzieciom. Następnego dnia ma się odbyć ślub jego córki. Podczas ceremonii Jacob spotyka swą byłą kochankę, dziś żonę J?rgena, która wiele lat temu zataiła przed nim, że jest w ciąży...

Bier to bez wątpienia najciekawsza postać nowego duńskiego kina. Już jej studenckie filmy nagradzane były na prestiżowych festiwalach, ale wielkie uznanie zyskała dzięki "Otwartym sercom", jednemu ze sztandarowych filmów duńskiej Dogmy, oraz arcydzielnym "Braciom". Jej filmy odarte są z naiwności, nie ma w nich miejsca na przypadek, a wszystkie elementy szczelnie wpasowane są w strukturę opowieści. Także "Tuż po weselu" (kolejny owoc współpracy reżysersko-scenariuszowego tandemu Bier i Andersa Thomasa Jensena, reżysera znanych w Polsce "Jabłek Adama" i scenarzysty takich filmów jak "Wilbur chce się zabić") nie jest historią cudownego spotkania ojca i córki, którzy dziwnym zrządzeniem losu po latach się spotykają, lecz traktatem o śmierci i przemijaniu.

Już od pierwszych scen reżyserka sugeruje, co jest istotą jej opowieści. Wielka, wspaniała posiadłość J?rgena to miejsce przytłaczająco smutne, a zarazem pełne życia. J?rgen otoczony trofeami, wypreparowanymi głowami zwierząt, pije whisky w pokoju myśliwskim, przed domem na rozległych polanach wylegują się renifery. Biegające przed domem dzieci noszą w sobie życie, J?rgen przynależy już do obszaru śmierci. Toczony chorobą mężczyzna przygotowuje się na nadejście Nieuniknionego. W jego obliczu wszystko staje się nieważne, w centrum uwagi pozostają tylko żona i dzieci, które wkrótce osieroci. J?rgen próbuje więc przygotować się do odejścia, chce zapewnić opiekę bliskim, sprawić, by Jacob zajął się jego rodziną.

Uderza emocjonalna intensywność filmu. Sposób, w jaki reżyserka ukazuje międzyludzkie zależności, zawieszony jest między psychodramą i poetycką metaforą. Wagę zyskują drobne słowa, gesty i obrazy. W obliczu życiowej tragedii delikatny dotyk dłoni staje się gestem heroicznym, gęsia skórka na rękach Anny mówi wiele o jej spotkaniu z biologicznym ojcem, a króciutkie ujęcie Jacoba zapinającego kurtkę jednego z synów J?rgena to pomost przerzucany pomiędzy bohaterami. Bo choć zrazu mężczyźni nie przypadają sobie do gustu, to później następuje przemiana, aż do pełnego empatii wzajemnego zrozumienia. Różni ich wszystko: jeden jest bogaczem, drugi nie posiada niczego, J?rgen ma rodzinę, Jacob - jedynie Pramoda, Jacob jest uosobieniem życia, J?rgen - przemijania. Między innymi o przenikaniu się pierwiastków życia i śmierci traktuje film duńskiej artystki. Rozpacz i radość, wesele i pogrzeb, odnalezienie i zarazem utrata ojca - u Bier określają zmienną, niejednoznaczną rzeczywistość. Bo "Tuż po weselu" to zarazem pożegnanie i afirmacja życia.

Obraz Susanne Bier jest dziełem religijnym. Świadomy nadchodzącej śmierci J?rgen chce rządzić ludzkimi losami: żonę wpycha w ramiona Jacoba, próbuje zmusić go do opuszczenia Indii i zamieszkania bliżej swej rodziny. Samozwańczy demiurg rozpaczliwie próbuje przekroczyć swą kondycję, uzurpując sobie boskie kompetencje. Bierze na siebie cudze losy, chce mieć władzę nad własnym i cudzym życiem. Za pomocą morfiny może oddalać od siebie fizyczne cierpienie, a poprzez zagwarantowanie opieki rodzinie pragnie przedłużyć własną egzystencję. Non omnis moriar...

Z wielką wrażliwością Susanne Bier ukazuje przemianę bohatera; z człowieka uciekającego od śmierci zmienia się w mężczyznę przerażonego własnym losem, lecz zarazem pogodzonego z nim. W finale filmu J?rgen nie jest już demiurgiem, lecz człowiekiem pogrążonym w rozpaczy, zdolnym jedynie do wykrzyczenia sprzeciwu wobec Nieodwracalnego. Koniec opowieści zdradza wielkość talentu reżyserki. Jacob udaje się do Indii z nadzieją, że Pramod zechce towarzyszyć mu w powrotnej podróży do Danii. Chłopiec woli jednak pozostać w Bombaju, bo przecież "wszystko jest w porządku". Tak, wszystko jest na swoim miejscu, swym nieubłaganym rytmem życie toczy się dalej, nie zważając na ludzkie dramaty.

"TUŻ PO WESELU" ("EFTER BRYLLUPPET" ), reż.: SUSANNE BIER, scen.: Anders Thomas Jensen, zdj.: Morten S?borg , Ole Kragh-Jacobsen, ­Stine Hein, Otto Stenov, wyst.: Mads Mikkelsen, Stine Fischer Christensen, Rolf Lassg?rd, Sidse Babett Knudsen i inni; prod.: Dania/Szwecja 2006, dystryb.: Vivarto.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 12/2007