Nie będzie rady ds. bezpieczeństwa strategicznego. Dlaczego?

Decyzję podjął rzekomo osobiście Jarosław Kaczyński – wcześniej miał zaaprobować ustawę za namową Daniela Obajtka – obawiający się kolejnego hałasu w mediach oraz gniewu we własnej partii, gdzie projekt odebrano jako kapitulację w obliczu wyborów.

31.10.2022

Czyta się kilka minut

Jarosław Kaczyński w Radomiu, 26 października 2022 r. / FOT. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER /
Jarosław Kaczyński w Radomiu, 26 października 2022 r. / FOT. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER /

PiS wycofał z Sejmu projekt ustawy tworzącej radę ds. bezpieczeństwa strategicznego. Miała ona decydować o losach szefów najważniejszych polskich spółek: Orlenu, Gaz-Systemu, Polskich Sieci Elektroenergetycznych, PERN-u i Polfy Tarchomin. Powoływano by ją na sześcioletnie kadencje, co umożliwiłoby PiS kontrolę nad potężnymi firmami, nawet gdyby w przyszłorocznych wyborach partia poniosła klęskę.

Projekt złożony został jako poselski, by uniknąć konsultacji publicznych i szybko przepchnąć go przez Sejm, bez szumu i zbyt wielu ekspertyz prawnych. A byłyby one zapewne miażdżące, gdyż uzasadnienie projektu jest kuriozalne. Nowe prawo miało rzekomo chronić spółki Skarbu Państwa „przed negatywnymi następstwami utraty ciągłości sprawowania funkcji nadzorczych i zarządczych”, co eksperci zrozumieli jako: „nawet jeśli zmieni się rząd, stołki dla kolegów zostaną, a tym samym źródło pieniędzy dla partii i zaprzyjaźnionych mediów”.

W ubiegłym tygodniu doszło do nagłego zwrotu w sprawie. Rzecznik PiS Radosław Fogiel poinformował o rezygnacji z projektu z uwagi na „wątpliwości natury konstytucyjnej”. Decyzję podjął rzekomo osobiście Jarosław Kaczyński (wcześniej miał zaaprobować ustawę za namową Daniela Obajtka), obawiający się kolejnego hałasu w mediach oraz gniewu we własnej partii, gdzie projekt odebrano jako kapitulację w obliczu wyborów. Prezes bał się również, że takiego kuriozum prawnego nie podpisze Andrzej Duda. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jako reporter rozpoczynał pracę w dzienniku toruńskim „Nowości”, pracował następnie w „Czasie Krakowskim”, „Super Expressie”, czasopiśmie „Newsweek Polska”, telewizji TVN. W lutym 2012 r. został redaktorem naczelnym „Dziennika Polskiego”. Odszedł z pracy w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 45/2022

W druku ukazał się pod tytułem: Nie będzie bezpiecznej przystani