Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kolejna podwyżka stóp procentowych do 5,25 proc. zaskoczyła ekonomistów, którzy oczekiwali, że zobaczą je nawet na poziomie 5,75 proc. Najwidoczniej Narodowy Bank Polski uważa, że tempo wzrostu cen zacznie niebawem hamować. Albo powoli godzi się z tym, że stracił nad nim kontrolę. Inflacja w kwietniu sięgnęła 12,3 proc., a do wakacji może dobić nawet do 15 proc. Coraz wyższe stopy procentowe sprawiają, że tysiące Polaków żegnają się z marzeniem o własnym mieszkaniu. Liczba wniosków kredytowych w kwietniu br. była o 38,8 proc. mniejsza niż przed rokiem.
Rząd mówi o „putinflacji”, wskazując winnego, ale coraz wyraźniej widać też, że pieniądze, które NBP zdejmuje z rynku za pomocą podwyżek stóp, rząd tłoczy tam z powrotem poprzez kolejne tarcze. Decyzje NBP w tym roku zmniejszą konsumpcję o ok. 20-30 mld zł. Jednocześnie sama waloryzacja emerytur wraz z wypłatą 13. i 14. świadczenia wpompują Polakom do kieszeni ponad 30 mld zł. Pomoc najbiedniejszym emerytom jest oczywiście jednym z ważniejszych zadań państwa. Problem w tym, że ten społecznie szczytny cel kłóci się z antyinflacyjną polityką NBP. ©℗