Nabożna zazdrość

Jan Apostoł ma kłopot. Mówi do Jezusa: „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto wyrzucał czarty w Twoje imię, i zabranialiśmy mu, ponieważ nie chodzi razem z nami”.

20.09.2015

Czyta się kilka minut

 /
/

A Jezus na to: „Nie zabraniajcie mu, bo ten, przez którego działa (nadziemska) moc w imię moje, nie będzie mógł wkrótce Mi złorzeczyć”. Jeśli ktoś jeszcze nie wierzy w sens ekumenizmu lub szuka jego trwałego umocowania w Tradycji, ta rozmowa powinna go uspokoić. Jan jest archetypem tych, którzy wierzą, że poza Kościołem (oczywiście ich Kościołem – katolickim, prawosławnym, ewangelickim czy ewangelikalnym) – zbawienia nie ma i być nie może. Dlatego licytują się, kto jest bardziej chrześcijański; unikają siebie. Ale gdy nadarzy się okazja, kompromitują tych innych, suspendują, ekskomunikują. Powód? Ci inni „nie chodzą razem z nami”, czyli o tym samym co i my myślą i działają po swojemu.

Tymczasem u progu Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia Franciszek mówi tak: „Myślę w szczególności o wszystkich kobietach, które poddały się aborcji. Dobrze znam uwarunkowania, które doprowadziły je do podjęcia tej decyzji. Wiem, że jest to dramat egzystencjalny i moralny. Spotkałem wiele kobiet, które nosiły w sercu blizny pozostawione przez ten ciężki i bolesny wybór. To, co się wydarzyło, jest głęboko niesłuszne; jednakże tylko wtedy, gdy zrozumie się to w prawdzie, można nie stracić nadziei. Przebaczenia Bożego nie można odmówić nikomu, kto żałuje”. Biskup Rzymu nie ciska gromów; zamiast o „morderczyniach dzieci”, mówi o dramacie życiowym. Nie wyklina, nie potępia, mówi po chrześcijańsku – że postanowił, „mimo wszelkich przeciwnych rozporządzeń, upoważnić wszystkich kapłanów w Roku Jubileuszowym do rozgrzeszenia z grzechu aborcji osób, które jej dokonały, żałują tego z całego serca i proszą o przebaczenie”. Papież pamięta: „To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu”.

Podobnie jak do spraw moralnych, Franciszek podchodzi do różnic doktrynalnych. Tak zwraca się do „tych wiernych, którzy z różnych powodów uważają za stosowne chodzenie do kościołów, w których posługują kapłani z Bractwa św. Piusa X” (tzw. lefebryści): „Ten Jubileuszowy Rok Miłosierdzia nie wyklucza nikogo. Niektórzy współbracia biskupi z różnych stron opowiadali mi o ich dobrej wierze i praktykowaniu sakramentów, z czym łączy się jednak dyskomfort życia w trudnej z duszpasterskiego punktu widzenia sytuacji. Ufam, że w bliskiej przyszłości będzie można znaleźć rozwiązania pozwalające przywrócić pełną jedność z kapłanami i przełożonymi Bractwa. Tymczasem, powodowany potrzebą zabiegania o dobro tych wiernych, rozporządzam i postanawiam, że osoby, które w Roku Świętym Miłosierdzia przystąpią do Sakramentu Pojednania u kapłanów z Bractwa św. Piusa X, otrzymają ważne i zgodne z prawem rozgrzeszenie”. Na szczęście dawno już minęły czasy, w których troska o dobro wiernych przybierała kształt stosów, a mizerykordią nazywano sztylet. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2015