Na pandemicznym podium

Im bliżej szczytu fali, tym mniejsza skuteczność stosowanych obostrzeń – a my właśnie ten szczyt osiągamy.

06.12.2021

Czyta się kilka minut

Oddział intensywnej terapii dla chorych na COVID-19 w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie, listopad 2021 r. / JACEK SZYDŁOWSKI / PAP
Oddział intensywnej terapii dla chorych na COVID-19 w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie, listopad 2021 r. / JACEK SZYDŁOWSKI / PAP

Tylko skrajny optymista mógłby dojść do wniosku, że pojawienie się na horyzoncie wariantu Omikron skłoniło polski rząd do postawienia tamy koronawirusowi. Owszem, premier zapowiada (bliżej niesprecyzowane) obostrzenia na czas świąt, a na razie zmniejszono limity w restauracjach, galeriach handlowych czy kościołach. Tyle że przepisy te, podobnie jak obowiązek noszenia maseczek, są w praktyce martwe. Krążą żarty, że zmiana polega na tym, iż wcześniej nie pilnowano limitu 75 proc., a teraz – 50 proc.

Wiele europejskich krajów decyduje się na ruchy bardzo radykalne, nie tylko wprowadzając przymus szczepień, ale też minimalizując obecność niezaszczepionych w przestrzeni publicznej (zob. tekst Wojciecha Pięciaka). Tymczasem nasz rząd wciąż zachowuje się tak, jakby pandemia była zagrożeniem teoretycznym. W języku ministra zdrowia obok znanego od dawna „chcemy” i „będziemy chcieli, żeby” pojawiło się ostatnio „zaczynamy powoli myśleć o”. W dodatku fraza ta padła w kontekście tak umiarkowanego obostrzenia, jak obowiązek szczepień jedynie niektórych grup zawodowych. To ruch oczywiście niezbędny, ale takie punktowe działania nie stanowią już żadnej przeszkody dla zakażeń. Aktywność wirusa w populacji jest ogromna, a my jesteśmy właściwie pozbawieni narzędzi do jej ograniczenia.

Epidemiolog Rafał Halik uważa, że rządzący obserwują przede wszystkim wykres hospitalizacji, a w świetle prognozy Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW idzie on na razie wariantem optymistycznym. – To trochę zagranie va banque, bo epidemia jest żywiołem, a każdy żywioł jest nieobliczalny i trzeba szykować się na gorsze, a nie lepsze – podkreśla badacz. – Obostrzenia najlepiej stosować podczas wypiętrzania się epidemii. Tę szansę straciliśmy. Im bliżej szczytu fali, tym gorsza skuteczność stosowanych obostrzeń, a my właśnie szczyt osiągamy. Co więcej, pojawił się game changer w postaci wariantu Omikron, choć na razie nie wiemy, w jakim stopniu zmieni on zasady gry.

Polska zalicza się obecnie do światowej dziesiątki krajów o najwyższych dziennych przyrostach zakażeń – i to w liczbach bezwzględnych. Co gorsza, w niektóre dni trafiamy do pierwszej piątki pod względem liczby zgonów. W Polsce umiera dziennie na covid nawet 500 osób, a biorąc pod uwagę, że jest to liczba skorelowana z zakażeniami sprzed ok. czterech tygodni – będzie niestety nadal rosnąć.

Minister Niedzielski cieszy się, że w najbardziej do tej pory dotkniętych epidemią województwach podlaskim i lubelskim dynamika nowych zakażeń już spada (nota bene: żadna w tym zasługa rządu). O zgonach już nie wspominał – tymczasem analityk Łukasz Pietrzak wyliczył, że spośród oficjalnych 7649 zgonów na covid w listopadzie, aż 23 proc. odnotowano w tych dwóch województwach. Na dodatek przez najbliższe tygodnie fala będzie przetaczać się przez o wiele gęściej zaludnione województwa środkowej i południowej Polski.

Część ekspertów nie mówi już w kontekście obecnej fali o szczycie zakażeń, a raczej o „płaskowyżu”. Rafał Halik spodziewa się, że potrwa on do stycznia. Część obserwatorów ocenia, że z falą zimową już przegraliśmy. W powietrzu zawisło pytanie, które jako pierwszy sformułował Tomasz Rożek: „Czy jest już przygotowywana strategia walki na wiosnę? Czy znowu będziemy gasili pożar, jak już będzie się paliło?”. ©℗


Czytaj także: Na świecie prowadzone są obecnie trzy duże badania nad amantadyną – dwa z nich toczą się w Polsce.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 50/2021