Mały język, świetne wiersze

03.05.2021

Czyta się kilka minut

 /
/

Zacznę od najważniejszego – to są wspaniałe wiersze, żywiołowe i pisane na swobodnym oddechu, w których wrażliwość na naturę łączy się ze zmysłową erotyką, a wątki czerpane z irlandzkiego folkloru (syreny!) nie są ozdobnikiem, tylko niosą współczesne – na przykład feministyczne – przesłanie. Piszę to świadom, że między mną jako czytelnikiem a oryginałem znajduje się filtr podwójny, bo Nuala Ní Dhomhnaill, urodzona w 1952 r. w rodzinie dwujęzycznej, pisze po irlandzku, a polska tłumaczka opiera się na angielskich przekładach. Tyle że owe przekłady są dziełem wybitnych współczesnych poetów irlandzkich języka angielskiego, na czele z Paulem Muldoonem, autorka zaś może je skontrolować. Jako nastolatka próbowała zresztą pisać wiersze po angielsku, ale dopiero w celtyckim gaelic odnalazła swój własny głos. „Moje uczucia, obrazy i dźwięki pojawiają się po irlandzku” – mówiła Justynie Czechowskiej w „Kulturze Liberalnej”.

Nuala Ní Dhomhnaill podkreśla też wielowiekowe tradycje tego języka, który uważa za instrument „głębokiej i pełnej rozmachu wyobraźni”. Fakt, że utracił on dominującą pozycję na wyspie i stał się w XIX wieku „mową obdartych wieśniaków”, którzy akurat nie umarli podczas wielkiej klęski głodu i nie wyemigrowali za ocean, to jeden z dramatów Irlandii. Dziś, choć irlandzki jest formalnie jednym z języków urzędowych republiki, posługuje się nim na co dzień tylko kilkadziesiąt tysięcy osób. Wspaniale, że znalazł taką ambasadorkę. Najdalszą od narodowo--konserwatywnych ciągot, choćby dlatego, że w młodości sama stała się ofiarą opresyjnego wobec kobiet systemu społecznego – rodzice próbowali uniemożliwić 20-letniej (!) Nuali związek z Doğanem Leflefem, tureckim geologiem. Do małżeństwa jednak doszło i przetrwało ono 40 lat, do śmierci Leflefa, a poetka na wiele lat wyjechała z ojczyzny, poznając przy okazji kolejne języki, między innymi turecki i niderlandzki.

W 2012 r. Jerzy Jarniewicz umieścił wiersze Nuali Ní Dhomhnaill w antologii „Sześć poetek irlandzkich”. W 2018 r. została laureatką Międzynarodowej Nagrody Poetyckiej im. Zbigniewa Herberta (przed nią nagrodę otrzymali W.S. Merwin, Charles Simic, Ryszard Krynicki, Lars Gustafsson i Breyten Breytenbach, po niej – Agi Miszol i Durs Grünbein). A teraz – pierwsza książka po polsku! ©℗

Nuala Ní Dhomhnaill, CIERŃ GŁOGU. Wybrała i przełożyła z angielskiego Krystyna Dąbrowska. Wydawnictwo a5, Kraków 2021, Biblioteka Poetycka tom 113, ss. 152.

 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 19/2021