Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Naukowcy z Uniwersytetu Kopenhaskiego szukali sposobu na ochronę ciężarnych kobiet przed malarią, która atakuje łożysko. Od dawna szukano podobieństw molekularnych między łożyskiem a nowotworem – obie tkanki rozwijają się bardzo szybko z pojedynczych komórek w obcym środowisku. Okazało się, że sposób, w jaki malaria niszczy łożysko, można wykorzystać do zabijania komórek nowotworowych.
Co łączy komórki łożyska i komórki rakowe? Cukier. A dokładnie chondroityna, eksponowana na powierzchni obydwu rodzajów komórek, ale nieobecna na powierzchni innych komórek w organizmie. Chondroityna jest rozpoznawana przez białko VAR2CSA, produkowane przez czerwone krwinki zakażone zarodźcami malarii (Plasmodium falciparum). Publikacja w „Cancer Cell” pokazuje, że odpowiednio uzbrojone w toksyny białko VAR2CSA może zabijać komórki nowotworowe. Jeszcze za wcześnie, żeby odtrąbić sukces, ale wszystko jest na dobrej drodze do pierwszych testów klinicznych na ludziach.
Cała strategia została przetestowana w laboratorium. Naukowcy skonstruowali białko VAR2CSA z dołączonymi dwiema różnymi toksynami: toksyną cholery i hemiasterliną. Taka cząsteczka wiązała się tylko z komórkami pochodzącymi z różnych nowotworów i nie rozpoznawała komórek zdrowych, pochodzących z tych samych organów. Po związaniu, toksyna była uwalniana i niszczyła komórki nowotworowe. Terapia okazała się skuteczna względem 95 proc. przetestowanych linii komórek rakowych. W kolejnym kroku cząsteczka przeszła pozytywnie testy na myszach z wszczepionymi ludzkimi nowotworami, tzw. ksenograftami.
„Jest w tym pewna ironia, że tak destrukcyjna choroba jak malaria może zostać wykorzystana do leczenia innej ciężkiej choroby”, zauważył Ali Salanti, pierwszy autor publikacji. Dziś największą zagadką jest, czy terapia okaże się skuteczna u ludzi. Nie jest pewne, jak organizm człowieka zareaguje na wysokie dawki toksyn i jakie okażą się skutki uboczne. Na pewno terapia nie będzie się nadawała do leczenia kobiet w ciąży. ©