Malarią w nowotwór

„Przy okazji” prac nad szczepionką na malarię zespół biologów molekularnych z Danii i Kanady odkrył potencjalną terapię przeciw nowotworom. To kolejny szczęśliwy przypadek w nauce, jak odkrycie penicyliny przez Fleminga?

19.10.2015

Czyta się kilka minut

Anna Bartosik /
Anna Bartosik /

Naukowcy z Uniwersytetu Kopenhaskiego szukali sposobu na ochronę ciężarnych kobiet przed malarią, która atakuje łożysko. Od dawna szukano podobieństw molekularnych między łożyskiem a nowotworem – obie tkanki rozwijają się bardzo szybko z pojedynczych komórek w obcym środowisku. Okazało się, że sposób, w jaki malaria niszczy łożysko, można wykorzystać do zabijania komórek nowotworowych.

Co łączy komórki łożyska i komórki rakowe? Cukier. A dokładnie chondroityna, eksponowana na powierzchni obydwu rodzajów komórek, ale nieobecna na powierzchni innych komórek w organizmie. Chondroityna jest rozpoznawana przez białko VAR2CSA, produkowane przez czerwone krwinki zakażone zarodźcami malarii (Plasmodium falciparum). Publikacja w „Cancer Cell” pokazuje, że odpowiednio uzbrojone w toksyny białko VAR2CSA może zabijać komórki nowotworowe. Jeszcze za wcześnie, żeby odtrąbić sukces, ale wszystko jest na dobrej drodze do pierwszych testów klinicznych na ludziach.

Cała strategia została przetestowana w laboratorium. Naukowcy skonstruowali białko VAR2CSA z dołączonymi dwiema różnymi toksynami: toksyną cholery i hemiasterliną. Taka cząsteczka wiązała się tylko z komórkami pochodzącymi z różnych nowotworów i nie rozpoznawała komórek zdrowych, pochodzących z tych samych organów. Po związaniu, toksyna była uwalniana i niszczyła komórki nowotworowe. Terapia okazała się skuteczna względem 95 proc. przetestowanych linii komórek rakowych. W kolejnym kroku cząsteczka przeszła pozytywnie testy na myszach z wszczepionymi ludzkimi nowotworami, tzw. ksenograftami.

„Jest w tym pewna ironia, że tak destrukcyjna choroba jak malaria może zostać wykorzystana do leczenia innej ciężkiej choroby”, zauważył Ali Salanti, pierwszy autor publikacji. Dziś największą zagadką jest, czy terapia okaże się skuteczna u ludzi. Nie jest pewne, jak organizm człowieka zareaguje na wysokie dawki toksyn i jakie okażą się skutki uboczne. Na pewno terapia nie będzie się nadawała do leczenia kobiet w ciąży.   ©
 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Doktor biologii molekularnej i popularyzatorka nauki, autorka „Tygodnikowego” działu Nauka. Absolwentka kierunku biotechnologia medyczna na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie studiów magisterskich prowadziła badania naukowe w Instytucie Biochemii Maxa… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2015