Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Niewydolny, niedofinansowany od lat system upada pod naporem pandemii, a zostajemy z tym sami, bez wsparcia rządu – ogłosili medycy z Porozumienia Rezydentów, rozpoczynając w poniedziałek protest. Według ich szacunków nawet 5 tys. lekarzy weźmie tygodniowy urlop zdrowotny.
Odejście od łóżek to krok radykalny, ale w środowisku wrze. Młodzi lekarze stracili cierpliwość do ministra Adama Niedzielskiego po zeszłotygodniowym zamieszaniu wokół Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego. Niedzielski zawiesił jego wiosenną sesję, skazując na niepewność tysiące młodych lekarzy. Dzień później ją przywrócił, ale wbrew wezwaniom rezydentów nie zamierza odpuścić części ustnej tym, którzy zaliczyli testy. „Minister (…) ściąga lekarzy spoza UE, przy czym nawet nie próbuje weryfikować ich kwalifikacji. Tymczasem polskich lekarzy trzeba egzaminować kilkakrotnie z tego samego materiału” – denerwują się rezydenci. I punktują w manifeście inne błędy władz: m.in. że wojewodowie powołują do szpitali covidowych lekarzy emerytów, przewlekle chorych, matki małych dzieci bądź lekarzy rodzinnych, którzy przecież walczą z pandemią na pierwszej linii (lecząc, kierując na testy, szczepiąc itd.).
Zarzucają też rządowi brak realnej reformy. Ich zdaniem władze stać najwyżej na „niekończące się prace kosmetyczne i gaszenie pożarów, które w środowisku [lekarskim] zwykło się już nazywać pudrowaniem trupa”. ©℗