Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nikogo nie złapano za rękę, ale cytowani w mediach bałtyccy rybacy nie ukrywają, że to im chronione ssaki zalazły za skórę. Foki wyjadają z sieci ryby (m.in. dorsze i łososie bałtyckie, których jest w morzu coraz mniej), są więc przez poławiaczy traktowane jak szkodniki.
W Bałtyku żyje dziś około 40 tys. fok trzech gatunków: szara, obrączkowana i pospolita. Populacja rośnie, ale po odbiciu się od dna – jeszcze sto lat temu było ich trzy razy więcej. W konflikt z człowiekiem wchodzą głównie w zatokach Gdańskiej i Puckiej, z uwagi na duże zagęszczenie łowisk.
Bzdurne słowa posłanki PiS Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk, według której Bałtyk nie jest naturalnym ekosystemem dla fok, a ich obecność na polskich wodach to skutek działań głównie niemieckich ekologów, dziwią tylko na pierwszy rzut oka. Na przełowionym morzu coraz mniej osób zajmuje się rybołówstwem, ale to wciąż atrakcyjny elektorat przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Rybacy nie byliby tak źli na foki, gdyby nie to, że problemem jest wypłata odszkodowań za straty wyrządzone przez morskie ssaki. Według Money.pl, Ministerstwo Środowiska ma na to zarezerwowane 4 mln euro. Słowa posłanki wzięto za zachętę do kłusownictwa. Tymczasem powinno się je traktować raczej jako próbę odwrócenia uwagi od przeciągających się prac nad usprawnieniem procedur dotyczących wypłat.
Z punktu widzenia reszty społeczeństwa bardzo wymowny jest z kolei fakt, że nagrodę w wysokości 50 tys. zł za wskazanie sprawcy wyznaczyły fundacja i osoba prywatna. W tym samym czasie minister środowiska Henryk Kowalczyk ani słowem nie skomentował haniebnego procederu. Resort ograniczył się do krótkiego komentarza zamieszczonego na Facebooku: „Z niepokojem obserwujemy kolejne doniesienia o znajdowanych martwych fokach. Foki są cenną częścią bałtyckiego ekosystemu, a ich obecność na polskim wybrzeżu powinna cieszyć. Jesteśmy otwarci na dyskusję jak lepiej chronić foki, ale i jak sprawić, aby nie były źródłem problemów. ”
Sprawcom zabójstwa każdej z fok grożą nawet trzy lata więzienia.
CZYTAJ TAKŻE: Adam Robiński: Łoś jak zombie