Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Modlimy się za Arcybiskupa i jego współpracowników o ich uwolnienie od wpływów szatana i złych duchów, bo ewidentnie sprzeciwiają się posłuszeństwu Duchowi Świętemu walcząc z Bogiem i ludźmi” – tak odpowiedział ks. Daniel Galus, lider wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa z Czatachowej, na nałożoną nań przez abp. Wacława Depo karę suspensy, czyli zawieszenia w czynnościach kapłańskich.
O ks. Galusie zrobiło się głośno, gdy w 2020 r. zaczął nawoływać do nieprzestrzegania covidowych restrykcji. Został wówczas upomniany, a gdy to nie poskutkowało, otrzymał karę odbycia półrocznych rekolekcji w odosobnieniu, której również nie podjął (nawet wtedy, gdy potwierdziła ją w 2021 r. watykańska Kongregacja ds. Duchowieństwa). Skutkiem tej niesubordynacji jest nałożenie suspensy. Ponadto abp Depo zakazał wspólnocie, która stanęła murem za ks. Galusem, używania przymiotnika „katolicka”, a teren „pustelni” w Czatachowej wyłączył z użytku liturgicznego.
Archidiecezja częstochowska ma zatem swojego „Natanka”. O ile jednak ks. Natanek swoją „pustelnię” zbudował w Grzechyni obok Makowa Podhalańskiego na terenie prywatnym, o tyle „pustelnia” ks. Galusa znajduje się na terenie kościelnym i zapewne diecezja będzie chciała ją odzyskać. Wygląda więc na to, że to dopiero początek wojny ks. Galusa i jego zastępów z atakującymi go „siłami szatańskimi”. ©℗