Reklama

Ładowanie...

Kryzys i marazm

13.07.2010
Czyta się kilka minut
Przez Europę przetacza się fala pospiesznie dokonywanych radykalnych reform, jeszcze niedawno uważanych za niemożliwe do przeprowadzenia. Czy polskim politykom wystarczy odwagi?
J

Jeszcze niedawno mogliśmy się cieszyć, że Polska jest jedynym krajem europejskim, który zdołał się obronić przed kryzysem gospodarczym. Niedługo jednak może się okazać jedynym krajem, który uśpiony tym względnym sukcesem zaniechał reform uzdrawiających finanse publiczne, marnując tym samym szanse na umocnienie i przyspieszenie gospodarczo-społecznego rozwoju.

***

Głębokie i odważne reformy stają się możliwe dopiero w okresie dotkliwego i powszechnie odczuwanego kryzysu. W fazie względnej prosperity, nawet okupowanej narastającym zadłużeniem i makroekonomiczną nierównowagą, panuje przekonanie sformułowane już dawno przez jednego z francuskich polityków: "Reformy są konieczne, ale niemożliwe". Konieczne dla przywrócenia makroekonomicznej równowagi, lecz niemożliwe, bo wymagające zaburzenia społecznego spokoju. Konieczne i możliwe stają się...

6088

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]