Kłopotliwa świętość

Nie wiem, czy - jak głosi "La Stampa" - publikacja książki Wandy Półtawskiej ("Beskidzkie rekolekcje. Dzieje przyjaźni księdza Karola Wojtyły z rodziną Półtawskich", recenzowanej przeze mnie w "TP" nr 14/09) opóźni proces beatyfikacyjny Jana Pawła II. Wszystko zależy od tego, czy materiały w niej zawarte były wcześniej dostarczone do trybunału. Rozpoczynając badanie czyjejś świętości, trybunał kościelny wzywa osoby posiadające takie świadectwa do ich przekazania. Trudno sobie wyobrazić, by we wstępnych etapach procesu pominięto zeznania doktor Półtawskiej.

01.06.2009

Czyta się kilka minut

Jeśli jednak korespondencja Papieża (wcześniej księdza, biskupa, kardynała) z rodziną Półtawskich nie była znana prowadzącym proces, wyniesienie Jana Pawła II na ołtarze się odwlecze, bo ten materiał trzeba będzie przeczytać. Nie ma jednak powodu do narzekań, przeciwnie: należy się cieszyć, bo sprawy kanonizacyjne i beatyfikacyjne powinny być tak prowadzone, aby po wyniesieniu na ołtarze nie było żadnych niespodzianek.

Nie rozumiem niecierpliwości, z jaką się oczekuje beatyfikacji. Nie rozumiem, dlaczego ma być ona "rychła". Jeśli Jan Paweł II jest świętym, to jest nim także bez procesu i orzeczeń. A kościelne orzeczenie i procesy niech będą dłuższe, ale prowadzone lege artis. Takie stanowisko zresztą zajmuje Stolica Apostolska.

Sama książka w niczym nie podważa opinii świętości Jana Pawła II, o czym łatwo można się przekonać podczas lektury. Bo co miałoby ją podważyć? To, że duchowny, ksiądz, biskup, arcybiskup, kardynał, papież nie wytrzebił w sobie zdolności do przyjaźni czy miłości? Czy już zupełnie zapomnieliśmy, że miłość nie jest synonimem grzechu? Że głęboka przyjaźń łącząca wielkich świętych z kobietami w niczym nie umniejszyła ich świętości, a raczej przeciwnie? Być może chora wyobraźnia komentatorów, a nie ta piękna książka o przyjaźni, jest głównym źródłem przewidywań trudności.

Wyzuci z ludzkich cech święci nie są kłopotliwi. Patrząc na ich świętość, mówimy - byli inni. "Beskidzkie rekolekcje" ukazały nam nieznany rys postaci Papieża - człowieka. Może to, że Wanda Półtawska była osobą bliską i drogą Papieżowi, komuś psuje obraz jego świętości. Dla mnie jest jego dopełnieniem.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2009