Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wszystko zależy od tego, czy materiały w niej zawarte były wcześniej dostarczone do trybunału. Rozpoczynając proces, trybunał kościelny wzywa osoby, posiadające tego rodzaju materiały do ich dostarczenia. Trudno sobie wyobrazić, by we wstępnych etapach procesu pominięto zeznania dr. Półtawskiej.
Jeśli jednak korespondencja Papieża (wcześniej księdza, biskupa, kardynała) z rodziną Półtawskich nie była znana prowadzącym proces, to się on przedłuży, bo materiał ów trzeba będzie przeczytać. Nie ma jednak powodu do narzekań, przeciwnie, należy się cieszyć, że publikacja ksiązki uświadomiła prowadzącym proces istnienie tego materiału. Procesy kanonizacyjne (beatyfikacyjne) bowiem są tak prowadzone, żeby po ogłoszeniu beatyfikacji nie było niespodzianek.
Nie rozumiem niecierpliwości z jaką się oczekuje zakończenia procesu i beatyfikacji. Nie rozumiem, dlaczego ma być ona "rychła". Jeśli Jan Paweł II jest świętym, to jest nim także bez procesu i orzeczeń. A kościelne orzeczenie i procesy niech będą dłuższe, ale prowadzone lege artis. Takie stanowisko zresztą, zajmuje w tej kwestii Stolicy Apostolskiej.
Sama książka w niczym nie podważa opinii świętości Jana Pawła II o czy łatwo można się przekonać ją uważnie tę książkę czytając. Bo co ma podważyć? To, że duchowny, ksiądz, biskup, arcybiskup, kardynał, papież nie wytrzebił w sobie zdolności do przyjaźni, czy miłości? Czy już zupełnie zapomnieliśmy, że miłość nie jest synonimem grzechu? Że głęboka przyjaźń łącząca wielkich świętych z kobietami w niczym nie umniejszyła ich świętości, a raczej wprost przeciwnie? Być może, chora wyobraźnia komentatorów a nie ta piękna książka o przyjaźni, jest głównym źródłem przewidywań trudności.
Jak już pisałem w "Tygodniku" "Beskidzkie rekolekcje" ukazały nam nieznany rys postaci Papieża - człowieka. Wyzuci z ludzkich cech święci nie są kłopotliwi. Patrząc na ich świętość mówimy - byli inni. Może to, że Wanda Półtawska była osobą bliską i drogą Papieżowi komuś psuje obraz jego świętość, dla mnie jest jego dopełnieniem.