Kiedyś Francja, dziś - Ameryka

Benedykt XVI wyznaczył abp. Williama J. Levadę z San Francisco na prefekta Kongregacji Nauki Wiary. To pierwszy w historii Amerykanin na tym urzędzie.

22.05.2005

Czyta się kilka minut

Abp William J. Levada /
Abp William J. Levada /

Najważniejsza watykańska dykasteria ma wspomagać papieża w sprawach doktrynalnych. W prasowych spekulacjach nazwisko nowego prefekta, owszem, pojawiało się niekiedy na liście kandydatów, ale na ogół na szarym końcu. Dużo większe szanse dawano chociażby tak znanym hierarchom, a zarazem wybitnym teologom, jak kard. Christoph Schönborn z Wiednia czy abp Angelo Amato, były sekretarz tej Kongregacji. Ale od 3 maja, gdy Papież przyjął abp. Levadę na prywatnej audiencji, dla wielu stało się jasne, kto ostatecznie stanie u sterów Kongregacji.

Papież postawił na hierarchę, który ma solidne przygotowanie teologiczne, jednak jest przede wszystkim - jak podkreślano w komentarzach - praktykiem, z wielkim doświadczeniem pasterskim, także w pracach doktrynalnych komisji kościelnych. W latach 1976-82, jeszcze jako zwykły ksiądz, pełnił funkcję oficjała Kongregacji Nauki Wiary, a od 2000 r. jest jej członkiem. Z kolei w latach 1986-93 abp Levada był jedynym przedstawicielem Episkopatu USA w komisji opracowującej Katechizm Kościoła Katolickiego. Na jej czele stał kard. Joseph Ratzinger; od tamtego czasu datuje się jego przyjaźń z abp. Levadą.

Charakterystyczne, że Amerykanin od lat angażował się w prace różnych gremiów kościelnych zajmujących się tak nabrzmiałymi problemami współczesnego społeczeństwa jak homoseksualizm, aborcja, eutanazja, bioetyka czy pedofilskie skandale wśród duchownych. Trudno nie zwrócić uwagi, że właśnie bogate doświadczenie arcybiskupa w tych dziedzinach, stanowiących fundamentalne wyzwania, przed którymi stoi dziś Kościół, było jednym z decydujących motywów jego wyboru na prefekta.

Sam arcybiskup, który z racji powierzonego stanowiska otrzyma zapewne na najbliższym konsystorzu biret kardynalski, podczas konferencji prasowej w San Francisco powiedział, że jedną z przyczyn decyzji Papieża mogło być jego zaangażowanie w rozwiązanie problemów wynikłych ze skandali seksualnych wśród duchownych amerykańskich. “Wiem - podkreślił - że sprawa ta jest ogromną troską Benedykta XVI". Abp Levada dodał, że ważną rolę mogło też odegrać jego zaangażowanie w prace Kongregacji Nauki Wiary.

Abp Levada urodził się w Long Beach w Kalifornii 15 czerwca 1936 r. w rodzinie o korzeniach portugalskich i irlandzkich. Do kapłaństwa przygotowywał się w seminarium archidiecezji Los Angeles, a formację i studia kontynuował w Rzymie, w Kolegium Północnoamerykańskim i Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. Tu uzyskał doktorat z teologii, broniąc dysertacji na temat “Nieomylne Magisterium Kościoła i naturalne prawo moralne", napisanej pod kierunkiem jednego z najwybitniejszych eklezjologów XX w., prof. Francisa Sullivana, jezuity. Święcenia kapłańskie przyjął w Bazylice Św. Piotra w 1961 r. Potem pracował pięć lat jako duszpasterz w archidiecezji Los Angeles, z kolei przez sześć lat wykładał teologię w miejscowym seminarium, pełniąc jednocześnie funkcję dyrektora ds. stałej formacji duchowieństwa.

W latach 1976-82, gdy pracował jako oficjał w Kongregacji Nauki Wiary, wykładał teologię na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim.

W 1983 r. Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji Los Angeles, w tym też roku przyjął sakrę biskupią. Trzy lata później objął stery archidiecezji Portland w stanie Oregon, stając twarzą w twarz z ruchem na rzecz eutanazji. Władze tego stanu, jako jedynego w USA, w końcu opowiedziały się za jej legalizacją. Do Kalifornii powrócił w 1995 r. jako arcybiskup San Francisco. Od tego czasu brał aktywny udział w pracach komisji Krajowej Konferencji Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych, a także Uniwersytetu Katolickiego Ameryki, Narodowego Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia i Krajowego Katolickiego Centrum Bioetyki. W 2000 r. został współprzewodniczącym mieszanej komisji teologicznej w lokalnym dialogu anglikańsko-rzymskokatolickim w USA. W 2003 r. został przewodniczącym Komitetu ds. Doktryny w amerykańskim Episkopacie.

Gdy przed kilkoma laty w USA wybuchł skandal pedofilski wśród duchownych, abp Levada wszedł do zespołu biskupów opracowujących procedury postępowania w takich przypadkach oraz normy ochrony dzieci i młodzieży przed molestowaniem ze strony księży. Należał też do amerykańsko-watykańskiej komisji biskupów, zajmującej się tymi incydentami. W głośnym niedawno w USA sporze wokół pytania, czy udzielać komunii politykom-katolikom nie akceptującym nauczania Kościoła, szczególnie w kwestii aborcji, stanął po stronie tych biskupów, którzy opowiadali się za radykalnymi posunięciami, czym naraził się na krytykę katolików o poglądach liberalnych. Ci mają mu za złe także - ich zdaniem - konserwatyzm w odniesieniu do roli kobiety w Kościele (arcybiskup sprzeciwiał się wprowadzeniu tzw. języka inkluzywnego do liturgii) czy w sprawie związków homoseksualnych. Co ciekawe, abp Levada spotykał się z krytyką również ze strony konserwatystów, którzy zarzucali mu nazbyt łagodne traktowanie teologicznych dysydentów z jezuickiego uniwersytetu w San Francisco czy za mało energiczne zaangażowanie w walce z pro-homoseksualnymi ruchami w tym mieście.

Podczas wspomnianej konferencji prasowej w San Francisco abp Levada wśród możliwych przyczyn wyboru jego osoby na stanowisko prefekta wymienił także papieskie “uznanie dla Kościoła w USA - uznanie wagi naszego wkładu w dzieło Kościoła powszechnego". Benedykt XVI jako kardynał nie raz podkreślał zasadniczą rolę amerykańskiego Kościoła dla losów katolicyzmu w Trzecim Tysiącleciu, przy czym nie krył podziwu dla jego osiągnięć i obranego kierunku. W tym kontekście warto zacytować dłuższą jego wypowiedź z rozmowy-rzeki “Bóg i świat" (2000), gdzie być może wolno dopatrywać się zarysów programu działalności Kongregacji pod kierownictwem abp. Levady: “Amerykański katolicyzm - powiedział wówczas kard. Ratzinger - stał się w dzisiejszych czasach jedną z głównych sił Kościoła powszechnego. Kościół w Ameryce cechuje się ogromną dynamiką. Naturalnie, występują w nim również napięcia. (...) Jest to Kościół, który znów mocno eksponuje zasadniczy moment religijny: odwagę poświęcenia życia dla wiary i na gruncie wiary, służenia na gruncie wiary. (...) Uważam więc, że zarówno dzięki wielkiemu doświadczeniu świeckiemu, którym dysponuje amerykański Kościół, jak i dzięki jego doświadczeniu wiary, kształtująca się siła tego Kościoła może przechodzić na chrześcijan w Europie, w Afryce i Azji. Niegdyś mówiono, że co najpierw pojawia się we Francji, potem pojawia się w całym świecie. Dzisiaj jest raczej tak, że to właśnie w Stanach Zjednoczonych rodzą się, z jednej strony, świeckie mody i hasła, które podbijają świat, z drugiej zaś - również kościelne modele. Modele, które, co z pewnością zaskakujące, odsuwają na pozór nowoczesne, ale zarazem zbyt racjonalistyczne, w zbyt małym stopniu przesycone wiarą chrześcijaństwo, zastępując je rzeczywistymi impulsami wiary, a także typowymi formami jej życia. (...) Myślę, że właśnie w Ameryce ludzie starają się wchłonąć całość katolicyzmu i na nowo odnieść go do współczesnego świata".

W komentarzach do wyboru abp. Levady na prefekta podkreśla się jego doświadczenie pastoralne w kierowaniu dwiema trudnymi archidiecezjami: Portland i San Francisco. Obie działają w liberalnym, postmodernistycznym środowisku, gdzie nauczanie Kościoła, szczególnie moralne, w wielu punktach bywa kwestionowane. Takie doświadczenie nowego prefekta bez wątpienia dobrze wpisuje się w zapowiedzianą przez Benedykta XVI kampanię przeciw “dyktaturze relatywizmu", która z rozwiniętego i bogatego Zachodu rozlewa się na inne regiony świata.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2005