Katecheza na zakręcie. Co dalej z religią w szkołach

Po ponad trzech dekadach obecności religii w szkole biskupi szykują się na poważne zmiany. Poprzedza je więcej pytań niż odpowiedzi.

20.06.2022

Czyta się kilka minut

Rozpoczęcie roku szkolnego w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. 1 września 2021 r. / PAWEŁ MURZYN / EAST NEWS
Rozpoczęcie roku szkolnego w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. 1 września 2021 r. / PAWEŁ MURZYN / EAST NEWS

Przyszłość katechezy stanowiła główny temat ostatniego zebrania plenarnego biskupów, które odbyło się w Zakopanem w dniach 6-7 czerwca. Jak czytamy w komunikacie z obrad, „biskupi podkreślili konieczność ożywienia katechezy parafialnej i ewangelizacyjnej, która daje możliwość doświadczenia wiary, modlitwy i wspólnoty Kościoła”, lecz temat animacji wtajemniczenia w wiarę w parafii nie wziął się znikąd. Konieczność pobudzenia katechezy parafialnej znajduje swoją przyczynę nie tylko w regularnym funkcjonowaniu życia religijnego w najbliższej terytorialnie wspólnocie Kościoła, ale w długofalowej porażce projektu oparcia wychowania w wierze na dwóch szkolnych lekcjach religii w tygodniu.

– Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić, że lekcja religii w szkole nie jest w stanie wypełnić funkcji wtajemniczającej katechezy. Wtajemniczenie w wiarę może dokonać się tylko w parafii. To parafia jest wspólnotą, która daje kontakt z Bogiem. Mam na myśli liturgię, sakramenty i modlitwę. To jest ta przestrzeń, w której można budować więź z Jezusem Chrystusem, wchodzić w głęboką z Nim relację, wchodzić w tajemnicę prawdziwego życia z Bogiem – mówi bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP.

Plany dotyczące katechizacji w parafii mają jednak stanowić uzupełnienie, a nie zastępstwo dla szkolnych lekcji religii, ponieważ jak twierdzi bp Osial, „są to dwie rzeczywistości komplementarne i wzajemnie siebie potrzebujące”.

Kryzys zaufania

Problem w tym, że szkolna katecheza coraz rzadziej pełni powierzone jej zadanie. W ostatnich latach widać wyraźny odpływ uczniów uczestniczących w tych zajęciach, a to nie jedyny wskaźnik pokazujący poważne załamanie przekazu wiary. Na przestrzeni ostatnich czterech lat liczba uczniów biorących udział w katechezie spadła do 70-85,7 proc. (w zależności od tego, czyje dane przywołamy – świeckiego CBOS-u lub Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego). Sytuacja ta jest szczególnie uderzająca w szkołach średnich. W samych liceach w latach 2018-2021 liczba uczestników zajęć z religii spadła do 69,8 proc., a w Warszawie tylko co trzeci licealista zdecydował się na kontynuowanie edukacji religijnej.


„ZOSTAJĘ W KOŚCIELE”. KIM SĄ MŁODZI KATOLICY

PIOTR SIKORA: Uwaga mediów koncentruje się na kryzysie Kościoła i przyspieszającej sekularyzacji. Ale wielu młodych ludzi nadal odnajduje w katolicyzmie swój duchowy dom.


Powyższe dane dotyczą katechizacji, ale jej praktyczne przełożenie widać również w danych na temat uczestnictwa w sakramentach. W relacji po ostatnim zebraniu episkopatu abp Grzegorz Ryś zwrócił uwagę na niepokojąco malejące wskaźniki uczestnictwa w coniedzielnej mszy (tzw. dominicantes i ­communicantes), będące pewną miarą tempa sekularyzacji. Inną taką miarą są decyzje rodziców o chrzcie świętym dzieci, a tych także jest zdecydowanie mniej. W 2020 r. chrztów udzielono o ponad 16 proc. mniej niż w 2019 r. (przy 6-procentowym spadku urodzeń) i jest to kontynuacja tendencji ciągnącej się od ponad pięciu lat.

Przywołuję anonimowe liczby, ponieważ obrazowo ukazują pewne trendy, lecz za nimi kryją się konkretni ludzie podejmujący bardzo poważne decyzje osobiste, przekładające się na postać całej formacji kulturowej pokolenia obecnych 18-30-latków w Polsce. Miarą laicyzacji nie jest liczba sprofanowanych ołtarzy, lecz lokowanie siebie i swoich najbliższych poza Kościołem. Sekularyzacja nie przyjmuje zatem natury zewnętrznej, ale jest wewnętrzną bolączką Kościoła – przyjęte metody formacyjne zasadzone na szkolnej katechezie, będącej ­poniekąd outsourcingiem ­odpowiedzialności rodziców i parafii za wychowanie religijne dzieci, okazały się niewystarczające w świetle bieżącej sytuacji.

Wątpić w jej kryzysowy charakter może chyba tylko ktoś, kto przespał ostatnie trzy lata i nie słyszał o skandalach, z jakimi Kościół sobie przez kilka dekad nie radził. W Polsce ma miejsce radykalny społeczny kryzys zaufania wobec Kościoła, zaś ucieczka młodych z katechezy jest wyraźnym symptomem tego problemu. Lekcje religii nie uformowały pokolenia, które potrafiłoby przejść w Kościele przez trudne przemiany i skonfrontować się z bolesnymi faktami na temat przeszłości. Nic więc dziwnego, że obecnie tracąc zasoby wiernych, biskupi decydują się na popchnięcie ewangelizacji na inny kurs.

Ci, którzy odeszli

Episkopat zarysował dwa uzupełniające się rozwiązania. Pierwszym jest opracowanie nowelizacji „Dyrektorium katechetycznego”, czyli podstawy programowej nauczania religii, bo jak się okazuje, polskie wytyczne mają już ponad 20 lat. Bp Osial w niedawnym wywiadzie dla KAI podkreślał potrzebę sporządzenia nowego dokumentu, podejmującego wątki intensywnych przemian społecznych, w których żywo uczestniczy katechizowana młodzież. Hierarcha nie krył, że ważnymi adresatami dokumentu są ci, którzy na katechezę przestali chodzić, a priorytetem zmian „Dyrektorium” jest odpowiedź na „trudności wiary”, z jakimi mierzą się młodzi ludzie. – Trzeba pamiętać, że uczniowie rezygnują z różnych powodów z lekcji religii. Na pewno nie można ich rezygnacji w prosty sposób odczytywać jako odrzucenia wiary w Boga. Wśród powodów jest jakiś subiektywny sposób postrzegania wiary, obojętność wobec praktyk religijnych czy możliwość rezygnacji, aby mieć czas wolny, ale również brak akceptacji nauczyciela religii i zasad, które głosi, czy też negatywne postrzeganie Kościoła przez złe postawy ludzi Kościoła – wylicza biskup, dodając, że propozycja zmian w formacji dla takich osób powinna być roztropna i kierowana wrażliwością na różne sytuacje.

Poważna i głęboka zmiana programowa zapewne może w jakimś stopniu wpłynąć na powstrzymanie rezygnacji z lekcji religii, ale trudno powiedzieć, jak miałaby przełożyć się na sytuację tych uczniów, którzy już z katechezą się pożegnali. – Katecheza musi dawać doświadczenie wiary. Ilu uczniów przyjmie zaproszenie? Nie wiem, ale nawet dla kilku warto! – podkreśla z optymizmem bp Osial.

Szkoły katechistów

Im dedykowane jest drugie planowane rozwiązanie, czyli wdrożenie urzędu katechisty, ogłoszonego w motu proprio „Antiqum ministerium” przez papieża Franciszka. Posługa ta, znana jeszcze z wczesnych wieków chrześcijaństwa, jest kontynuowana obecnie w licznych regionach misyjnych. Katechista nie jest katechetą, lecz świeckim, który towarzyszy osobom znajdującym na peryferiach wiary (nie tylko dzieciom, lecz również dorosłym), pomagając im na drodze rozwoju religijnego. Funkcją katechisty jest przekaz wiary i choć papież opisując ją podkreśla, że to w pierwszej kolejności apostolat, to jednak w perspektywie katechetycznego kryzysu rola ta przyjmuje charakter pomocniczy, a niekiedy pewnie zastępczy wobec rodziców w zakresie odpowiedzialności za religijne formowanie dziecka.

– Są już diecezje, które organizują szkoły dla katechistów: między innymi Katowice, Łódź czy Poznań. Chodzi o to, aby przygotować ludzi, którzy będą pomocą w parafii. Posługa ta będzie się dokonywać na zasadach wolontariatu. Dużo tutaj zależy od zaangażowania się księży proboszczów. To oni powinni zachęcać ludzi i wspierać ich, aby chcieli zostać katechistami – wyjaśnia bp Osial, jednocześnie deklarując, że kierowana przez niego komisja służy pomocą w organizacji szkół oraz przygotowaniu programów działania.

Biskupi podkreślają wprawdzie, że katecheza przyparafialna w żaden sposób nie ma eliminować lekcji religii, ale takie słowa w świetle odpływu uczęszczających na nie osób brzmią jak życzenie, a biskupie bicie na alarm pobrzmiewa jak podzwonne dla szkolnej katechezy. Biskup Osial zdaje sobie sprawę z tego procesu, podkreślając w rozmowie, że obecnie trzeba uczynić wszystko, by uczniowie nie żegnali się z lekcjami religii. – Chciałbym bardzo mocno podkreślić potrzebę relacji z uczniami. Tam, gdzie jest relacja, tam jest nauka i formacja. Konieczny jest duch dialogu, rozmowy, słuchania siebie nawzajem, spokojne poszukiwanie prawdy. Nie wolno nikogo przekreślać, ale ewangelicznie słuchać. Ważna jest jakość merytoryczna prowadzonej lekcji. Ważny jest dialog z dzisiejszą kulturą i wszystkim, co ona w sobie niesie – dodaje duchowny, dziękując katechetom, którzy już teraz w ten sposób pracują.

Być może perspektywa długofalowej, oddolnej ewangelizacji opartej na budowie relacji i odpowiadającej na potrzebę radykalnego nawrócenia lepiej zrealizuje się w parafiach. Szkolną klasę w świeckiej instytucji tworzy przypadek oraz alfabet, zaś parafia to miejsce urodzenia, czyli naturalnej przynależności do pierwszej wspólnoty Kościoła. Tylko czy dla młodzieży, która zrezygnowała z lekcji religii, parafia rzeczywiście jest bardziej atrakcyjnym miejscem? Być może w niedalekiej przyszłości Kościół w Polsce będzie musiał pomyśleć także o reformie parafii i, aby spotkać młodzież, np. tworzyć je w przestrzeni wirtualnej. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Redaktor miesięcznika „Znak", doktor filozofii, dziennikarz i publicysta. Współpracuje z Magazynem Kontakt, pisał również na portalach NOIZZ.pl, Deon.pl oraz w Tłustym Druku. Autor rozmowy-rzeki z ks. Alfredem Wierzbickim „Bóg nie wyklucza" (2021).

Artykuł pochodzi z numeru Nr 26/2022