Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Formalnie wszystko jest w porządku, art. 227 pkt. 5 Konstytucji RP stwierdza bowiem, że "w skład Rady Polityki Pieniężnej wchodzą Prezes NBP oraz osoby wyróżniające się wiedzą z zakresu finansów", z czego wnosić wolno, że prezes wyróżniać się nie musi. Lepiej byłoby jednak, gdyby się wyróżniał. Prezes kieruje bowiem pracą pozostałych członków Rady, a do tego potrzebny jest stosowny autorytet. Po drugie, osoba prezesa banku centralnego ma istotny wpływ na zachowanie inwestorów na rynku finansowym. A podmioty te źle odebrały przedstawioną kandydaturę, co sprawiło, że złoty w ciągu kilku godzin utracił sześć groszy ze swojej wartości. Taka deprecjacja waluty krajowej oznacza np., że dług zagraniczny Skarbu Państwa powiększył się o ok. 2 mld złotych, a koszty jego obsługi - o circa 150 mln zł. To jednak drobiazg w porównaniu z faktem, że nowy prezes będzie spolegliwy i - niewątpliwie - posłuszny wobec swojego byłego przełożonego z czasów, kiedy obaj tak znakomicie zarządzali stolicą kraju.