Ekonomista niezłomny

Rewolucyjne zmiany w polskim systemie gospodarczym z końca 1989 r. nie miały precedensu w całej historii gospodarczej świata. Nikt i nigdy nie dokonał błyskawicznego, choć ewolucyjnego przejścia od skrajnie zetatyzowanej gospodarki nakazowo-rozdzielczej do rozwiniętej gospodarki rynkowej.

20.11.2005

Czyta się kilka minut

 /
/

Order Orła Białego przyznawany jest dla uhonorowania “znamienitych zasług zarówno cywilnych, jak i wojskowych, położonych w czasie pokoju lub wojny dla chwały i pożytku Rzeczypospolitej". A ponieważ w tym roku order ten, ustanowiony przez Augusta II w 1705 roku, obchodzi jubileusz trzechsetlecia, na Prezydencie RP ciążył szczególny obowiązek przyznania go wyjątkowo zasłużonym. Przyznać trzeba, że XII Mistrz Orderu, Aleksander Kwaśniewski, nagradzając Krzysztofa Pendereckiego i Leszka Balcerowicza dokonał bardzo trafnego wyboru. Obydwaj odznaczeni są bowiem Polakami chyba najbardziej znanymi w świecie, a ich zasługi dla polskiej kultury i ekonomii są nie do przecenienia.

Ze zrozumiałych względów, jako że jestem publicystą ekonomicznym, skromna laudacja, którą chcę tu przedstawić, tyczyć może przede wszystkim profesora Leszka Balcerowicza. Naukowca, polityka gospodarczego oraz nade wszystko Wielkiego Reformatora polskiej gospodarki. Jego dokonania niby wszyscy znamy, ale na co dzień zapominamy o tym, że przeprowadzone przez niego w końcu 1989 r. rewolucyjne zmiany w systemie gospodarczym nie miały precedensu w całej historii gospodarczej świata. Nikt i nigdy nie dokonał błyskawicznego, choć ewolucyjnego przejścia od skrajnie zetatyzowanej gospodarki nakazowo-rozdzielczej do rozwiniętej gospodarki rynkowej opartej o własność prywatną. Co więcej, kiedy owa zmiana była dokonywana, nikt nie wiedział, czy jest ona w ogóle możliwa, a tzw. “teoria transformacji ustrojowej" była niezapisaną księgą. To, że na tę śmiałą reformę Polska się zdecydowała, podobnie jak to, że przeprowadziła ją stosunkowo nieznacznym kosztem, mniejszym niż w krajach za nami postępujących, jest niekwestionowaną zasługą profesora Leszka Balcerowicza.

Już sam słynny “Plan Balcerowicza" wystarcza, by w każdej historii gospodarczej należał się mu stosowny rozdział. Wystarczyłby także za uzasadnienie dla odznaczenia Orłem Białym. A przecież do zasług Odznaczonego dołożyć trzeba wzorowe sterowanie finansami publicznymi w latach 1997-2000, przygotowany wówczas, choć - niestety - niewdrożony projekt reformy podatkowej oraz prowadzoną od sześciu lat skuteczną walkę o utrzymanie wartości polskiego pieniądza.

Kto wie, czy w miarę upływu czasu, pod upływem którego życzliwa pamięć zaciera niemiłe wspomnienia “socjalistycznej bryndzy", a nasza wielka transformacja ustrojowa zaczyna wydawać się czymś oczywistym i najzwyczajniejszym w świecie, walka o wartość pieniądza nie zacznie jawić się nam jako największe osiągnięcie Profesora. Ciągle bowiem funkcjonuje wiara w cudowną moc sprawczą zwiększenia emisji pieniądza. To, że tak może myśleć przeciętny Kowalski, jest smutne, ale jakoś - przy naszym niskim poziomie edukacji ekonomicznej - zrozumiałe. Gorzej, że owej iluzji pieniężnej ulegają także politycy mający się za wybitnych przywódców narodu. Ustawiczne próby zamachów na niezależność Narodowego Banku Polskiego oraz jego Prezesa, zmierzające do przejęcia kontroli nad skalą obiegu pieniężnego, napawają trwogą.

A Leszek Balcerowicz nie może wiele przeciwstawić zamiarom dokonania takiego zamachu, obecnych w programach nie tylko Samoobrony, Ligi Polskich Rodzin czy Polskiego Stronnictwa Ludowego, ale także ugrupowania tak poważnego jak Prawo i Sprawiedliwość. Bo ile razy można powtarzać, że nigdy i nigdzie nie uzyskano trwałego pozytywnego efektu gospodarczego poprzez manipulacje pieniężne, za to każda taka próba kończyła się na dłuższą metę zniszczeniem równowagi makroekonomicznej, którą przywracać trzeba było bolesnymi programami stabilizacyjnymi? Ile razy trzeba przypominać, że wszystkie państwa, które wybiły się na szybki wzrost gospodarczy i wysoki poziom dobrobytu, uzyskały to dzięki konsekwentnej polityce utrzymania silnego i stabilnego pieniądza?

I czy takie tłumaczenie podstawowych praw ekonomicznych w ogóle ma sens? Przecież jego adresatem są ludzie przepojeni wiarą w cuda i święcie przekonani, że tylko im dane było przeżyć iluminację i odkryć “kamień filozoficzny", dzięki któremu drukowanie pieniądza potrafią zamienić we wzrost produkcji i bogactwa narodu...

“Za Ojczyznę i Naród" - brzmi dewiza Orderu. Jest w tych słowach zrozumiały patos. Ale jest też i prawda. Bo tegoroczni Kawalerowie Orderu dla Ojczyzny i Narodu zrobili bardzo wiele. A nagrodzeni, zwłaszcza Leszek Balcerowicz, zostali w bardzo ważnym momencie. W chwili, kiedy decyduje się, czy Polska prowadzić będzie rozważną politykę monetarną i fiskalną, czy też zdecyduje się na finansowe awanturnictwo, które zniweczy znaczną część naszych, ciężko wypracowanych osiągnięć. Mam nadzieję, że fakt uhonorowania prof. Balcerowicza orderem tak znakomitym stanie się dla polityków powodem do refleksji. I może przyczyni się do opamiętania i odłożenia na bok populistycznych haseł wyborczych. Bo, jeśli chcą do owego odznaczenia dołożyć obiecaną dymisję Prezesa NBP, to trudno. Marni politycy zawsze potrafili deptać wielkie autorytety. Ale jeżeli następnym ich krokiem ma być niszczenie polskiego pieniądza, to tego robić im nie wolno. Za takie czyny historia zawsze wystawia rachunek.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 47/2005