Kamienie szlachetne Lindy May Han Oh

Kontrabasistkę Lindę May Han Oh oglądać mogliśmy w Polsce dotąd u boku innych liderów – Joe’ego Lovano, Dave’a Douglasa czy Pata Metheny’ego. Teraz nadszedł czas na jej własną wypowiedź.

14.10.2019

Czyta się kilka minut

Linda May Han Oh / MAT. PRASOWE
Linda May Han Oh / MAT. PRASOWE

Tytuł autorka zaczerpnęła ze słownika geologicznego. Awenturyn to zielonkawy minerał – rodzaj kwarcu. Jego chropowata faktura odbija światło, a efekt ten nazywa się awenturyzacją. Może przez podobieństwo do słowa przygoda – ang. adventure – kamień ten jest symbolem kreatywności, zmiany i potencjału.

„Aventurine” Lindy May Han Oh to zestaw autorskich kompozycji, zebranych na różnych etapach jej życiowej drogi, a ta była kręta, jeszcze zanim zaczęła się jej muzyczna kariera. Rodzice Lindy pochodzą z Chin, ale urodziła się w Malezji, a wychowała w Australii. Jak sama mówi, przez sporą część życia nie czuła się do końca członkinią żadnej wspólnoty. Tożsamość pomogła jej zbudować muzyka, a jej domem stał się Nowy Jork. Najpierw studiowała w Manhattan School of Music, a następnie zdobywała szlify jako członkini zespołów jazzowych mistrzów i mistrzyń – pianistki Geri Allen, trębacza Dave’a Douglasa czy perkusistki Terri Lyne Carrington. Pod swoje skrzydła wzięła ją Izumi Uchida – wyjątkowa postać improwizowanej sceny: jazzowa promotorka, Japonka, żyjąca między Tokio, Nowym Jorkiem i Warszawą.

Izumi kochała dźwięki wymykające się gatunkowym ramom i sztywnym przymiotnikom. Pokochała też Polskę, w której mieszkała przez 10 lat, zapraszając do nas swych ukochanych artystów z USA, a także pomagając w karierze improwizatorom znad Wisły. Z pierwszej ręki wiedziała, jak wyboista jest droga w jazzowym biznesie dla kobiety azjatyckiego pochodzenia. To Izumi namówiła Lindę Oh do podróży w rodzinne strony. W Korei Południowej kontrabasistka pracowała z muzykami grającymi na tradycyjnych instrumentach perkusyjnych. W Malezji grała z ludowymi śpiewakami. Z tych inspiracji powstał utwór „Deepsea Dancers”, który znaleźć można wśród kompozycji „Aventurine”. Izumi nie było niestety dane usłyszeć tego wykonania. Managerka zmarła niespodziewanie w 2014 r. Utwór ten poświęcony jest jej pamięci.

Czytając samą obsadę albumu „Aventurine”, można odnieść wrażenie, że to kwartet podwójny: jazzowemu składowi – saksofon altowy, fortepian, kontrabas i perkusja – towarzyszy klasyczny kwartet smyczkowy. W rzeczywistości jednak to wielokrotnie ze sobą spleciona dźwiękowa tkanka. W Klubie Żak zabrzmi ona w sposób wyjątkowy: do amerykańskiego kwartetu w składzie Linda Oh (kontrabas, głos), Fabian Almazan (fortepian), Will Vinson (saksofon altowy), Matthew Stevens (gitara) dołączy NeoQuartet – kwartet smyczkowy złożony z absolwentów Akademii Muzycznych w Gdańsku, Warszawie i Lucernie, specjalizujący się w repertuarze muzyki najnowszej.

Ciekawa jest nie tylko treść „Aventurine”, ale także jego forma. Album ten nie jest dostępny w postaci płyty, a złożonego z 10 segmentów origami. Słuchacz sam może wybrać, w jakim formacie chce pobrać muzykę. To nie tylko zabieg efektowny wizualnie, ale przede wszystkim demonstracja sprzeciwu artystki wobec globalnej nadprodukcji plastiku. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 42/2019

Artykuł pochodzi z dodatku „Jazz Jantar 2019