Już po Zaduszkach

Radościami nie pogardzoj, od skutków uciekaj. Ka radość, tam i cnota. Ka smutek, tam grzechy, tam niecnota. Staroj się o radość, a za radościom przyjdzie rozum i cało reśta. Takim cytatem z Historii filozofii po góralsku inaugurują się tegoroczne Tischnerowskie wypominki w Łopusznej.

13.11.2005

Czyta się kilka minut

Zgoda na cytat, i to jaka jeszcze zgoda, cóż kiedy o radość trudno, bo właśnie nie będę w Łopusznej, choć tak bardzo by się chciało. A z myśli o księdzu Józku też nieprosta droga do radości, bo z każdym rokiem bardziej go brak, z każdym rokiem "rozum i cało reśta" jakby coraz rzadziej spotykane, jakby w cenie, którą mało kto już chce zapłacić.

Długie dni rozpostarte w tym roku dokoła Zaduszek pozwoliły odwiedzić więcej mogił niż kiedykolwiek. Także telewizje wędrowały po cmentarzach całej Polski, szkoda tylko, że jakby poza pamięcią powszechną, tą wizualną właśnie, pozostały cmentarze i mogiły poza granicami Polski. Nie udało mi się zobaczyć w telewizji Cmentarza Łyczakowskiego ani Rossy, ani grobów na Monte Cassino, ani ślicznego cmentarzyka polskich lotników w Newark-on-Trent, skąd po 1990 r. zabraliśmy na Wawel szczątki generała Sikorskiego. A kto palił lampki przy mogiłach królewskich na Wawelu, w krypcie Mickiewicza i Słowackiego, na Skałce przy Wyspiańskim, Miłoszu i innych, w tylu katedrach tylu miast? Upominał się o to w tym roku w telewizyjnym słowie pamięci Ksiądz Prymas.

Najbardziej chciałabym jednak, by udało się nam jeszcze, zanim odejdą ostatni sprawcy wyroków śmierci na polskich bohaterach, wykonywanych w ciemności epoki stalinowskiej, bohaterach grzebanych bez śladu, dojść prawdy: gdzie leżą oni wszyscy? Choćby to były tylko zbiorowe mogiły nie do rozszyfrowania. Albo, jeżeli i to nie jest już możliwe, żebyśmy wybrali takie jedno miejsce symboliczne w każdym mieście, gdzie były stalinowskie więzienia i gdzie wyroki śmierci wykonywano. Żebyśmy tam w każde Zaduszki też odprawiali Msze i zapalali lampki. Tak jak w Łopusznej.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, publicystka, felietonistka, była posłanka. Od 1948 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, gdzie do 2008 r. pełniła funkcję zastępczyni redaktora naczelnego, a do 2012 r. publikowała felietony. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2005