Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tak o projekcie polskiej ustawy reprywatyzacyjnej mówi „Tygodnikowi” Lili Haber, członkini Światowej Organizacji ds. Restytucji Mienia Żydowskiego (WJRO) i szefowa Związku Krakowian w Izraelu. Projekt ustawy, choć pionierski, zdaniem organizacji żydowskich niemal zupełnie wyklucza z udziału w niej osoby najbardziej pokrzywdzone.
„Najwięcej wątpliwości budzą w nas dwa zapisy: o konieczności posiadania przez wnioskującego polskiego obywatelstwa w chwili odebrania nieruchomości i obecnie oraz to, że o zwrot może ubiegać się tylko spadkobierca w pierwszej linii. Żydzi, tracący w czasie wojny całe rodziny, często nieposiadający polskiego obywatelstwa w chwili odebrania im majątku, podobnie jak dziś ich wnukowie, nie mają szans na zadośćuczynienie” – tłumaczy Lili Haber.
W zeszłym tygodniu przedstawiciele WJRO i Centrum Ocalonych z Holokaustu spotkali się w Tel Awiwie z polskim ambasadorem, wnioskowali też o reakcję ze strony izraelskiego rządu. W czwartek 26 października oficjalne pismo z prośbą o zmiany w projekcie ustawy wystosowało izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Następnego dnia w polskim Ministerstwie Sprawiedliwości złożyła je ambasador Izraela. ©