Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Mary Beard – uczona z Cambridge, badaczka i popularyzatorka historii starożytnej, autorka świetnej, wydanej i u nas „Historii starożytnego Rzymu”, a przy tym barwna postać brytyjskiego życia publicznego – ten właśnie fragment uczyniła punktem wyjścia pierwszego z dwóch wykładów, w których tropi greckie i rzymskie korzenie współczesnej mizoginii. Pokazuje kształtowanie się żywych do dziś wzorców i struktur kulturowych, wykluczających głos kobiecy z przestrzeni publicznej bądź bagatelizujących jego znaczenie, a także chroniących patriarchalny porządek.
Owszem, „dramat ateński w szczególności, a grecka wyobraźnia w ogóle wyposażają naszą wyobraźnię w całą serię obrazów niezapomnianych kobiet”. Tyle że nie są one wzorcami do naśladowania: „przedstawia się je jako uzurpatorki, a nie pełnoprawne władczynie. Przejmują władzę w sposób nieuprawniony, prowadzący do chaosu, nadwątlenia państwa, do śmierci i zniszczenia. Są potwornymi hybrydami, które w ogóle nie zaliczają się do kobiet w greckim rozumieniu”. Straszliwym uosobieniem tej ideologii jest Klitajmestra w „Agamemnonie” Ajschylosa. Amazonki, wzięte współcześnie na sztandary przez ruch feministyczny, też są – tłumaczy autorka – mitem męskim i przestrogą przed kobiecym zagrożeniem dla cywilizowanego świata.
Rozdział – realny, kulturowy i symboliczny – między kobietami a władzą pojawił się dawno i nie było w historii Zachodu epoki, w której by nie występował – pisze Beard. A pewien szczególnie drastyczny symbol kwestionowania rządów kobiet jest i dziś używany: to... obcięta głowa Meduzy. Otoczona wężowymi splotami krzycząca twarz ze sławnego obrazu Caravaggia zastępowana bywa twarzą Angeli Merkel czy Hillary Clinton. W pewnym zaś memie internetowym z czasów ostatniej kampanii prezydenckiej w USA przerobiono renesansową rzeźbę Benvenuta Celliniego: „scena, w której Perseusz-Trump wymachuje głową Meduzy-Clinton, z której kapie i sączy się krew, stała się elementem oswojonego amerykańskiego uniwersum dekoracji”, trafiła na T-shirty i kubki do kawy. Brrr... Bardzo to pouczająca książeczka i mam nadzieję, że Mary Beard rozwinie w przyszłości temat. ©℗
Mary Beard, KOBIETY I WŁADZA. MANIFEST, przełożyła Ewa Hornowska. Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2018, ss. 134.