Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Słusznie również w tym wymiarze, iż objawienia „prywatne” nie przynoszą w sobie żadnych nowych treści, lecz aktualizują, akcentują, w szczególny sposób podkreślają treści zawarte w Objawieniu publicznym.
Godzina Miłosierdzia została przypomniana niedawno przez liturgię w pierwszym czytaniu mszalnym z Dziejów Apostolskich. Oto Piotr i Jan wchodzą do świątyni na modlitwę (Dz 3, 1-26). Przy bramie zwanej Piękną spotykają człowieka „chromego od urodzenia”, który prosi ich o jałmużnę. Zanim usłyszymy odpowiedź Piotra i zobaczymy wszystkie jej kolejne następstwa, otrzymujemy od św. Łukasza klucz do zrozumienia całego wydarzenia, a mianowicie informację, że była „godzina dziewiąta”, a więc wedle naszej rachuby piętnasta.
To o tej właśnie godzinie zaczyna się owo spotkanie, a wszystko, co się dokona – dokona się mocą tej godziny. Godziny Jezusowej śmierci na Krzyżu, a nie mocą szczególnych uzdolnień czy kompetencji Apostołów.
Co się dokona?
Prawdziwie „łaska po łasce”. Prawdziwa „lawina łaski” uruchomiona prośbą potrzebującego człowieka.
A więc najpierw: Piotr „ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach. Zerwał się i stanął na nogach, i chodził, i wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i wielbiąc Boga” (w. 79).
Jego zachowanie przyciągnęło tłum ludzi i zrodziło pytanie: co się stało?
Pytanie otworzyło drogę do przepowiadania. Piotr wypowiada z mocą kerygmat o Jezusie Chrystusie – Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym (Dz 3, 12-26).
Kerygmat to nie jest kazanie jak każde inne. To Wydarzenie. Wydarzenie obecności Pana – żyjącego, dotykającego serce słuchacza, posyłającego Ducha, który prowadzi ku pokucie i nawróceniu. Kerygmat to SłowoWydarzenie stwórcze, pełne mocy. Owocujące.
Owoc odnotowany jest przez Łukasza na początku kolejnego rozdziału: „wielu z tych, którzy słyszeli naukę, uwierzyło. Liczba mężczyzn dosięgała około pięciu tysięcy” (Dz 4, 4).
Pięć tysięcy. Po drugim przemówieniu – gotowi jesteśmy zaśpiewać: „To by już nam wystarczyło!”. Ale to nie koniec.
Apostołowie zostają zatrzymani przez zaniepokojony Sanhedryn. Następnego dnia zostają przed nim postawieni. I…
…bez żadnej niechęci czy pretensji – przeciwnie: z szacunkiem i otwartością – ogłaszają ponownie kerygmat, tym razem „przełożonym i starszym”.
Nie owocuje on od razu wiarą, ale przynajmniej zdumieniem dla ich męstwa i wiedzy – przy całej ich prostocie i braku wykształcenia. Punktem dojścia jest modlitwa Kościoła, dotkniętego pierwszy raz prześladowaniem. Odpowiedzią ze strony Pana jest tzw. małe zesłanie Ducha Świętego – wszyscy zostają Nim na nowo napełnieni i w Nim tworzą Kościół „jednego serca” i „jednego ducha”, w którym nikt „nie cierpi niedostatku” (Dz 4, 32-37).
Oto Łukaszowa Godzina Miłosierdzia – lawinowego, wzbierającego, niepowstrzymanego, zagarniającego wszystkich i każdego. ©