Festung Soczi

„To igrzyska, na które zasłużyliśmy: ty i ja, cały kraj” – śpiewają gwiazdy rosyjskiej estrady w hymnie igrzysk w Soczi.

03.02.2014

Czyta się kilka minut

Tak igrzyska w Soczi, „oczko w głowie” rosyjskiego prezydenta, komentuje na swojej okładce tygodnik „New Yorker” / il. THE NEW YORKER
Tak igrzyska w Soczi, „oczko w głowie” rosyjskiego prezydenta, komentuje na swojej okładce tygodnik „New Yorker” / il. THE NEW YORKER

Moment zapalenia znicza olimpijskiego coraz bliżej, w Rosji coraz mocniej czuje się atmosferę radosnego święta sportu. Ale w tle ciągle pulsują czerwone światełka kontrowersji finansowych, a także obaw o bezpieczeństwo zawodników i kibiców.

Sportowców do wysiłku mają zachęcać piosenki wydane na specjalnym albumie płytowym z oficjalnym logo SOCHI 2014. Utwory wybrano w plebiscycie popularnej rozgłośni. „Gości wita dumna kraina orłów. Rosyjski Kaukaz. Północny Kaukaz” – śpiewa w jednym z przebojów Nafa Czicz, doktor nauk ekonomicznych z Krasnodaru, z towarzyszeniem zespołu folklorystycznego Buranowskije Babuszki. „To murowany hit korporacji taksówkowej dżihad-taxi” – kpi portal Colta.ru. Żart to ponury, zważywszy, że właśnie kwestia bezpieczeństwa spędza sen z powiek organizatorom i niepokoi tych, którzy przybędą do krainy orłów.

STAN OBLĘŻENIA

Przecież niedawno, pod koniec grudnia, doszło do dwóch krwawych zamachów w Wołgogradzie. Do ich zorganizowania długo nikt się nie przyznawał. W połowie stycznia w internecie pojawił się komunikat, że odpowiedzialność za nie bierze tajemnicza organizacja Ansar al-Sunna. Prawdopodobnie została ona powołana w ramach sieci islamskiego podziemia (Imaratu Kaukaz), by przygotować zamachy w Rosji. Ambicją młodych radykałów z tej grupy jest dokonanie zamachu podczas igrzysk. Kilka dni później komitet antyterrorystyczny ogłosił, że zidentyfikował zamachowców, którzy wysadzili się w Wołgogradzie. Obaj mieli pochodzić z Dagestanu, rosyjskiego Kaukazu Północnego.

Z Federalnej Służby Bezpieczeństwa i MSW płyną zapewnienia, że sportowcom i kibicom włos z głowy nie spadnie. Od 7 stycznia Soczi jest pod wzmocnioną ochroną. W czasie trwania igrzysk, przez okrągłą dobę, miasto i okolice będzie penetrować 70 tys. funkcjonariuszy – na lądzie i na wodzie. Stacjonujące wokół Soczi jednostki wojskowe zostały wzmocnione nowoczesnym sprzętem i uzbrojeniem. Pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa natarczywie proponują Rosji Stany Zjednoczone – „Washington Post” pisze, że Rosja zgodziła się na obecność w Soczi kilkunastu agentów amerykańskich służb specjalnych. W prasie pojawiają się też ostrzeżenia byłych i obecnych wysokich funkcjonariuszy służb, którzy prognozują atak na olimpiadę i instruują udających się do Soczi Amerykanów, na co mają zwracać uwagę. Najlepiej byłoby nie wychodzić poza wioskę olimpijską, nie korzystać ze środków transportu i uważać na siebie w hotelach. „To twój dzień, to twój czas – Rosja! Soczi! Północny Kaukaz!” – czaruje w refrenie Nafa Czicz.

RACHUNKI, RACHUNKI...

A czarowanie już trwa. Dziennikarz z Dagestanu ujawnił instrukcje, jakie otrzymały rosyjskie agencje informacyjne: w związku z olimpiadą nie podawać wiadomości o strzelaninach czy operacjach o niewielkim zasięgu, w których ginie najwyżej kilka osób. Przebić na czołówki może się tylko informacja o dużym zamachu.

O bajecznych kwotach, rozkradzionych przy okazji budowania obiektów olimpijskich, mówiły wszystkie media świata. Szef Międzynarodowej Federacji Narciarskiej Gian Franco Kasper stwierdził w wywiadzie, że rozkradziono jedną trzecią środków. Oburzeni rosyjscy politycy ze wzgardą wyśmiali Kaspera, który wycofał się z tych twierdzeń.

Ale nie on jeden liczył pieniądze. Opozycyjny bloger Aleksiej Nawalny sporządził sprawozdanie „Soczi 2014. Encyklopedia wydatków” (navalny.livejournal.com/900762.html), w którym wykazał, ile konkretnie wydano na cele olimpijskie z budżetu państwa, poszczególnych resortów, urzędników, regionów, korporacji państwowych. Z rachunków wynika, że konieczność płacenia za wygórowane ambicje Putina oznacza ograniczenie wydatków na inne sfery: służbę zdrowia, edukację, naukę. „Za 20 lat w podręcznikach historii napiszą: to był okres odbudowywania gospodarki narodowej po olimpiadzie w Soczi”.

Tymczasem czujni blogerzy znaleźli jeszcze jeden obiekt godny uwagi: koło Krasnej Polany w Soczi zbudowano luksusową rezydencję za 2 mld rubli. „Olimpijska dacza” ma należeć do premiera Dmitrija Miedwiediewa. Jak wynika z analizy dokumentów, domek w górach (z basenem, sauną, turecką łaźnią) zbudowano z funduszy olimpijskich. Rewelacje blogosfery nie wywołały w Rosji oburzenia ani dyskusji – dwa miliardy więcej, dwa mniej...

***

Teraz najważniejsze, by wygrywać. Specjaliści twierdzą, że Rosja ma szanse na miejsce w pierwszej szóstce klasyfikacji medalowej. „Tu rządzi jeden ton: Russia champion!” – śpiewają na olimpijskiej płycie. W Soczi zaśpiewać ma też zrewitalizowany na tę okazję duet Tatu. Pod koniec lat 90. tatuszki były lansowane jako niegrzeczne nastolatki „kochające inaczej”. Internauta @Chapaev na Twitterze skomentował wskrzeszenie tatuszek: wcześniej imitowały lesbijską miłość, teraz mają imitować na olimpiadzie tolerancję dla gejów. 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
W latach 1992-2019 związana z Ośrodkiem Studiów Wschodnich, specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, publicystka, tłumaczka, blogerka („17 mgnień Rosji”). Od 1999 r. stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”. Od początku napaści Rosji na Ukrainę na… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 06/2014