Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Szukającym przyczyn, powiązania rzeczy, sensu, który skrywa się przed nieuważnym okiem. Potrafiącym zauważyć gwiazdę.
Magom, którzy wyruszyli w drogę. Potrafili wyjść poza to, co już im znane. Podjęli ryzyko pozostania z niczym. Meandry tej drogi (tych dróg?) do Miasta Pokoju są bardzo różne. Nie da się ich spisać w jednym zdaniu, ani nawet w jednej książce. Jedno, właściwie, jest im wspólne: trzeba utrzymywać pytający umysł.
Wówczas można znaleźć dom. Wejść do środka i zobaczyć Dziecko.
Jego jeszcze bezsłowny uśmiech daje wolność. Za ten uśmiech warto oddać wszystko. Złoto, co zdobyte przemyślnością, albo nawet ciężką pracą; rzeczy wygodne, dające przyjemność posiadania i społeczny prestiż. Kadzidło pobożności, wypracowanych cnót, dobrego mniemania o sobie i szacunku bliźnich. W końcu – gorzką mirrę świadomości przemijania, lęku przed utratą tamtych drogocennych bogactw.
Co zostaje? Czysta radość świeżego Życia, które teraz właśnie ma wszystko przed sobą.
CZYTAJ TAKŻE